Pomysł wcale nie innowacyjny, ani nie przełomowy, ani nic.
„Jestem bogiem”, bardzo podobna tematyka, ale o 100% wykorzystanego mózgu;) lepszy, bardziej logiczny i spójny
W Lucy niezła zanęta na początek a potem im dalej, tym większy absurd. Końcówka już jest tak absurdalna, nawet jak na S-F, do granic oporu gumki ... jakiejkolwiek ;) W scenie końcowej , gumka nie wytrzymała i pękła. Mam nadzieje, że „dziecka” z tego nie będzie ;)
Do tego Scarlet , taka lekko przyciężkawa. Podczas gdy Bradley ..... mniam ;)
Można obejrzeć, ale szału nie ma
Widać, że na filmwebie w 95% humaniści :) pod względem wykonania i gry aktorskiej tak samo dobry , jak nie lepszy film. Pod względem realizmu poruszanego tematu nie ma o czym mówić - Lucy wyczerpuje temat w 100%. Jeżeli lepsze dla ciebie są ściemy w stylu "jestem bogiem" to pozdrawiam serdecznie. Bardzo cieszę się z tego, że w końcu wyszedł realny film bazujący na hipotezach, które w naszym świecie występują, a nie S-F, jakie przedstawia "Jestem bogiem".
No właśnie tak się skłąda, że jestem na informatyce. Jakie hipotezy w "Lucy" były bardziej realne niż w "Jestem bogiem"?
rozumiem , że studenci informatyki wierzą , że wzrost możliwości wykorzystania mózgu nie wpływa w żaden sposób na realcję z otoczeniem - chociażby zwiększenie szybkości regeneracji (jak np u wspomnianych w filmie delfinach), czy wspomnianej w filmie telekinezy. Wykorzystanie 100% możliwości umysłu niesie za sobą dużo poważniejsze skutki niż dobre planowanie i zarabianie pieniędzy. Poza tym człowiek wykorzystujący więcej procent możliwości raczej wyzbywa się żądzy pieniędzy i władzy na rzecz chociaż minimalnie mniej przyziemnych rzeczy :)
Wzrost możliwości wykorzystania mózgu raczej nie sprawi, że nagle będę w stanie poruszać materią na odległość jak w przypadku Lucy kiedy odbiera Azjatom broń. To mi się wydawało głupie, chyba że coś przeoczyłem na lekcjach fizyki. A co do żądzy pieniędzy to nie do końca wiadomo. Każdy człowiek inaczej postrzega pieniądze i na tym też różnią się te dwa filmy.
No nie wiem, nie wiem ....
Patrz Transcendencja, gdzie pieniądze były niezbędne by wykorzystać je do osiągnięcia wyższego celu
Realizm w Lucy? no nie żartuj ;)
http://hub.jhu.edu/2014/07/24/busting-a-brain-myth
Besson poleciała chyba ciut za daleko. " Piąty element" jest już bardziej realny i lepszy.
Jeśli chodzi o hipotetyzowanie na temat mózgu , co było gdyby, to do mnie bardziej przemawia hipoteza z "Jestem bogiem" niz z Lucy, gdzie człowiek znika i zamienia się w .... Ja w tym szaleństwie metody nie widzę, tylko absurd do granic możliwośći