,,popi******ny film i idiotyczny co za idiota to wymyslil widac ze niemiecki!'' - od wyczytania
takiego komentarza zaczęła się właśnie moja przygoda z tym filmem.
Generalnie, to film jest dość...oryginalny. Nie jest arcydziełem, nie zasługuje na chyba żadne
nagrody, ale nie jest też taki beznadziejny, jak twierdzi 3/4 osób, które go widziały. W zasadzie,
to on jest dla pewnego grona odbiorców, którzy najzwyczajniej w świecie lubią oglądać takie
rzeczy jak właśnie zszywanie ludzi i przekształcanie ich w jeden organizm. ,,Ludzka stonoga''
tak zasadniczo jest naprawdę obrzydliwym filmem, ale przyciąga ludzi, mimo wszystko ich
przyciąga. Co prawda większość zostawia negatywne opinie (ewentualnie zwraca obiad), ale
mimo wszystko ogląda.
Jeżeli ktoś ma słabe nerwy, brzydzi się wielu rzeczy czy po prostu nie lubi takich scen, to niech
nie ogląda, bo potem pozostawia właśnie takie opinie jak zacytowany przeze mnie komentarz.
Takie uwagi są zrozumiałe, jeśli napisałaby je osoba, która lubi takie filmy, ogląda takie i
najzwyczajniej uznałaby, że Stonoga wypadła na tle innych słabo.
Dlatego myślę, że śmiało można powiedzieć, że ten film jest teoretycznie dla każdego, ale
obiektywnie mogą go odebrać tylko poniektórzy odbiorcy, do których to trafia.
Według mnie ten film nie był ostatecznie najgorszy, choć fabuła sama w sobie najbardziej
wyszukana nie była (dom w głębi lasu i w nim psychiczny doktor, który tylko czeka aż ofiary
same przyjdą. Dziwnym trafem same przychodzą i już nie wracają, a on realizuje swój niecny
plan).
Obiektywnie - jest niezły, 6/10, dziękuję za uwagę.