miałem nadzieje na dobry horrorek mimo całkiem dobrych efektów film jedynie na ocene 4
..ale dałem 5
za ciekawy soudtrack i epizod s. kinga :)
Ocena trochę przesadna. Dobry filmos.
Uważam że jak na tamte czasy całkiem całkiem w porównaniu do innych ekranizacji Kinga.
W takim Christine nie dzieje się prawie nic, a ocena znacznie wyższa.
Utwór Enyi super na koniec, podobnie jak rola Mamuśki :)
Ja dałem 6. Ekranizacje Kinga mają to do siebie, że najlepsze filmy powstały z tych powieści, które nie były horrorami. Na tle innych Lunatycy wypadają średnio. Gorzej znacznie niż Misery czy Dolores Claiborne, o filmach Darabonta nie wspominając. Lepiej niż np. Dzieci Kukurydzy. Pozdrawiam