Możliwe, że jestem lunatykiem. Jak miłem 7-9 lat chodziłem spać do łóżka rodziców. Mając lat 11 albo 12(czyli teraz) była taka noc, że obudziłem się idąc do łóżka rodziców. Oczywiście szybko pobiegłem do łóżka żeby nie zrobić z siebie idioty. U mnie w pokoju drzwi są tak wbudowane, że widać od razu drzwi od ganku, więc wieczorem gdy oglądam TV w łóżku, zawsze oglądam się czy nikt tam nie stoi (tak już mam). Gdzieś 2/4 miesiące temu obudziłem się (wiem, że to zabrzmi głupio)w trakcie straszenia moich drzwi od pokoju. Dokładniej: siedzialem na łożku robiąc głupie miny do owych drzwi. To było idiotyczne, ponieważ obudziłem się w trakcie wystawinia języka. Może chciałem udowodnić przez sen, że się nie boje już tych drzwi(albo tego kogoś kto mógłby w nich stać). Dzisiaj, dnia 20.10.04 wydaje mi się, że lunatykowałem. Wyszedłem z domu gdzieś na 500m-1000m. Obudziłem sie gdzieś na 4-6 sekund. Byłem na wałach, które znajdują się blisko mojego domu. Właśnie na wałach jest zbudowana tama, i właśnie obok niej na chwile się obudziłem. Raczej napewno lunatykowałem, ponieważ przez te 4-6 sekund czułem zimno i wiatr. Nie dość, że obudziłem w się domu później niż zamierzałem, to jeszcze mój budzik był wyłączony.
Właśnie to mnie dziwi, że budzę się w transie. Jedynie raz się zdarzyło(właśnie dzisiaj nad ciemnym ranem), że obudziłem się tylko na chwile i znowu poszedłem spać. Co było potem, nie wiem, i chyba nigdy się nie dowiem ponieważ gdzieś przed 4 lub 5 rano nikt mnie raczej nie widział.
Pozdrowienia, Vikejs.