Film jak kocie g... . Groteskowy i śmieszny, a nie straszny. Totalna strata czasu. Nie rozumiem jak można dawać temu filmowi 8 albo 9 pkt. Nie wyróżnia się w żadnej kategorii, chyba tylko "Największa szmira". Piosenki ze ścieżki dźwiękowej super, ale do filmu nie pasują ani trochę. Zdecydowanie odradzam, bo nie warto!!!
aż tak ostro nie oceniałabym tego filmu
aczkolwiek na wysokie noty to on nie zasługuje
faktycznie był bardziej śmieszny niż straszny
a "krwawe sceny" niezbyt udane
strata czasu? niekoniecznie...
dobrze, że była zmiana czasu to można było sobie odbić oglądanie do późna ;)
Zgadzam się z guanaco xD Ale czy strata czasu? Jak dla mnie można było się trochę pośmiać. ;p Najbardziej rozwalały mnie te "krwawe sceny", np. jak mamusia odgryzła policjantowi (?) palce...
Dam aż 3/10 ^^
Prymitywne wykonanie filmu, strasznie kiepska gra aktorska i słaby scenariusz(mimo iż King) sprawiają, że film jest typową szmirą. Staram się omijać żenujące filmy i przez to mało kiedy daję notę poniżej 6/10, tu ocenia była słaba ale nie aż na tyle by mnie zniechęcić zwłaszcza iż scenariusz napisany został przez Stephena Kinga! Niestety dałem się wrobić, zamiast sobie pospać w nocy to straciłem 2 godziny na oglądanie tego czegoś. daję 3/10 tylko i wyłącznie dlatego, że dałem radę do końca. Nie polecam nikomu, bardziej komiczne i prymitywne niż straszne.
Zgadzam się. Jak obejrzałem ten film, to stwierdziłem, że to najgorszy obraz, jaki widziałem od dawna
Najpierw pomyślałem - o, King. To musi być dobry film. I było coraz gorzej. Muzyka - dobra, epizodyczna rola Kinga - sympatyczna. Cała reszta jest fatalna, nawet jeśli przymknąć oczy na śmieszne efekty specjalne.
Gdyby to była komedia, dałbym 5. A tak jest 1 za nieprzespaną noc i zniszczenie dobrej fabuły.
Zapominacie spojrzeć na datę produkcji... Fakt, przy "Piłach" czy "Nocnym Pociągu z Mięsem" to określenie "krwawy" wydaje się nieco przesadzone... Ale ja pamiętam ten film z kina i wtedy zrobił na mnie spore wrażenie. Trochę inaczej się wtedy filmy robiło, efekty nie były generowane przez komputer. Porównajcie go z innymi horrorami z tego okresu, bo do współczesnych nie ma sensu ("Metropolis" do "Zemsty Sithów" też bym nie porównywał :) ). Może fakt że nie na 9, ale uważam że w pełni zasłużona 7-ka.