Lunatycy

Sleepwalkers
1992
5,7 4,3 tys. ocen
5,7 10 1 4300
5,3 7 krytyków
Lunatycy
powrót do forum filmu Lunatycy

Nawał oderwanych kończyn połączony z mizernej jakości efektami specjalnymi nadają filmowi wymiar czysto groteskowy. Wygląd owych niezdefiniowanych monstrów przywodzi na myśl Obcych po ciężkiej mutacji. Zastanawialiście się kiedyś czemu pojawienie się na ekranie rozczłonkowanego ciała przeważnie oznacza gniota (chyba, że film celowo dryfuje w kierunku konwencji komediowej)?

Film ma dwa plusy - duży i mały. Ten malutki to sympatyczna choć epizodyczna rola Kinga. Ten duży to kociaki. Matko, ile tam było kotków! A jeden piękniejszy od drugiego. Buraski, łaciate - tyle miłości i mięciutkich futerek. Na przykład Clovis (grany przez kotka imieniem Sparks) - sama słodycz. Całe podwórko pełne kotów, mnóstwa kotów. Tak bardzo chciałam wziąć każdego w objęcia i tulić w nieskończoność. Sama mam jedenaście przemiłych futrzaczków. Rany jak ja kocham kotusie milusie. Za taką dawkę mruczącej ferajny - ocenka w górę.

ocenił(a) film na 1
Birke_La_Folle

"Zastanawialiście się kiedyś czemu pojawienie się na ekranie rozczłonkowanego ciała przeważnie oznacza gniota?"
Coś w tym jest, może dlatego, że przy filmie robionym szybciej niż kawa z automatu nie ma czasu na wymyślanie oryginalnych potworów, więc skleja się odpadki ze śmietnika do jednej kupy i udaje, że to straszne.