a tak poważniej, film mógł być naprawdę dobry gdyby nie to że miejscami został spartolony totalnie, ocierając się o kicz - chociażby sceny na cmentarzu oraz końcówka,
scenariusz miał niezły potencjał i gdyby się trochę postarać wyszedłby z tego przyzwoity film grozy, a tak mamy film który miejscami jest zabawny zamiast straszny
na plus muzyka i główna aktorka :), oraz pomysł bo bardzo lubię koty:)
Ta, koty zabijają wilokołaki, naiwne, choć przynajmniej jest powód żeby takiego polubić (kota oczywiście)