Mniaaammm! :)
A tak poza, to mam mieszane uczucia. Dialogi lekko nużące. No i główna bohaterka jakaś taka nietwarzowa. Fantazyjny świat snu i postacie w nim występujące robią wrażenie, chociaż momentami obrazowe tło daje efekt jak w "Przybyszach z Matplanety".
Nudzi i zachwyca. Ciężki orzech do zgryzienia.
Zwycięża jednak fantasy world i bezkresne możliwości ludzkiej imagination.
7/10
Z winkiem i czekoloadą zgadzam się, jeszcze da się to jakoś zdzierżyć, natomiast nie radze po innych środkach odurzających. Ja nie dooglądałem, po 40 miutach nie wiedziałem już co się dzieje...
No niektórzy, jak widać, gastrofazę łapią przy samym filmie, który rzeczywiście jest odurzający bez wszelakich środków wspomagających ;) I trudno się nie zgodzić, słodkie wino z czekoladą świetnie definiuje ten film - wymarzony posiłek po którym jednak odczuć można nudności ;)