Tadeusz Guz, zwany kaznodzieją nienawiści. Niedawno bredził że dowodem na to że Żydzi spuszczali krew na macę są wyroki sądowe, a wystarczy przeczytać Stary Testament aby wydedukować, że to bzdury. Żydzi żadnej krwi na macę nie spuszczali, a ten bełkot to zwykły antysemityzm.
Ten sam Tadeusz Guz twierdził, że jego ręce są święte i nie przenoszą Covida, tym samym być może ma na sumieniu - o ile ma sumienie - wielu zatwardziałych katolików z reguły w podeszłym wieku którzy złapali Covida w kościele.
Nie warto więc brać bredzenie Tadeusza Guza jako coś pewnego i niepodważalnego.
Guz to wykształcony w prawie ksiądz, wie dużo o protestantyźmie.
Nie powiem, że jestem kropka w kropkę za tym co mówi, ale jestem homo sapiens a więc człowiek myślący. Autorytetowi ks prof. Tadeusza Guza można ufać.
Mówie to jako człowiek bardzo ostrożny zwykle, w którego gust bardzo ciężko trafić. Trzeba być jednak wykształconym na dialog, dyskurs, znać desygnat słowa logos.
Oczywiście, że akurat w tym filmie Brauna większość aktorów minami sugeruje, że to potok raczej mitów niż faktów. Wydaje Ci się, że nie jestem tego świadomy? Chcesz myśleć za mnie?
A kim Ty jesteś? Nie powierzyłbym Ci reprezentacji moich myśli... a Guzowi tak.
Może też nie potrafisz rozróżniać, krytyki protestantyzmu od jego wyznawców. Przecież i filmie jest pokazane, że nie każdy jest świadomy co sobą świadczył Martin Luter.
Tak samo ludzie nie są świadomi Freuda czy historii lewicy skupionej na legalizacji pedofilii. Ludzie sobie wybierają: tak, ten ma ładny uśmiech to mu zaufam. Ja patrzę na treść. Nie będzie mnie żaden zwolennik pedofila Foucault obrażał czy Zielonych 80' co chcieli te pedofilię w NRD zalegalizować.
Neokomuna to jednak komuna, pfu.