Polecam ten film ze względu na wyśmienitą kreację aktorską, filmowej matki- nieznanej Martiny Gusman. Film zrobiony w prawdziwych warunkach więziennego oddziału dla matek z dziećmi... 
W filmie urzekła mnie prawdziwość, każdego słowa, czynu tytułowej "Lwicy"- matki, która heroicznie walczy o swoje dziecko...do samego końca... 
 
Dla mnie to prawdziwe coś, nienaszpikowane elektroniką i hollywoodem...to czysta nieskazitelna miłość matki do swojego dziecka... 
Polecam
"nienaszpikowane elektroniką i hollywoodem" 
 
Prawe słowa. Strasznie dobry film, wciągający i wzruszający. Tytuł przyznaję dość trywialny, no ale cóż zrobić. Martina Gusman grająca Julię wypadła świetnie. Mam nadzieję zobaczyć ją jeszcze w innych filmach.