Murphy po raz kolejny pokazał, że posiada niesamowity talent komediowy. Udawanie robota
wyszło mu wręcz perfekcyjnie. Jego niesamowita mimika i gesty są w tym filmie nie do
przebicia.
Szczerze mówiąc, przed pierwszym seansem byłem sceptycznie nastawiony do filmu, a tu
taka niespodzianka. W wielu momentach (szczególnie w pierwszych 20 minutach) jest
naprawdę zabawnie i jest to dla mnie jedna z najlepszych ról Eddiego.