Całkiem przyjemny film familijny, ale na przykładzie tego filmu widać jak bardzo Eddy Murphy się zeszmacił. Może to zbyt ostre słowo, no ale taka prawda. Każdy kto cenił sobie Murphy'ego za chociażby "Gliniarza z Beverly Hills", po obejrzeniu "Meet Dave" przyzna, że aktor ten czasy świetności ma już za sobą. I do formy chyba już nie wróci. Tak czy siak - 7/10, bo obejrzeć można i czasu się przy tym nie straci, zwłaszcza że niektóre sceny są naprawdę śmieszne.