a propos najgorszych filmów, pamiętam tylko jeden gorszy (ale to nie w kinie) - Obca Krew (Alien Siege).
polecam dla tych, którzy chcieliby się troche odmóżdżyć ;)
masa argumentów, no dobra. komedia, a w żadnym momencie nie bawi, pełno kiepskich gagów typu koleś
zakłada sweter i się w niego zaplątuje, po czym 5 minut nie może się rozplątać i to moment w którym cała sala
powinna się śmiać. albo główny bohater - robot - wypija alkohol po czym mali kosmici pełniący wartę w jego
jamie ustnej próbują tego i zaczyna im się kręcić w głowie - paranoja. kolejny argument: film w ogóle nie jest
ciekawy, nie trzyma w napięciu ani trochę. poza tym, sama fabuła - z jednej strony bardzo kretyńska (statek
kosmiczny w postaci człowieka pełen małych kosmitów - swoją drogą identycznych jak ludzie, a na każdym
kroku dziwiących się ich życiu i odkrywających że istnieje na świecie miłość i przyjaźń, a jak! - ląduje na ziemi
by odnaleźć kamień który ma moc pochłaniania wody -.-) a z drugiej strasznie oklepana. jak już wyżej
wspomniałem bezduszni kosmici po kontakcie z ziemianami odnajdują w sobie dobro i zaprzyjaźniają się z
przedstawicielami naszego gatunku, ah jakie to piękne... mogliby chociaż jakieś oryginalne stroje wymyśleć
dla nimijczyków; dobrze że chociaż nad imionami dla nich się nie zastanawiali... ;)