Oglądając film człowiek ma wrażenie że ogląda harrego poterra... Ta sama grupa dubbingowa (takie mam wrażenie) wszystkie glosy takie same, brak dzwięków otoczenia, no i przede wszystkim specyficznego głosu Eddiego Muphiego. Film bardzo ciepły, miło się ogląda, ale dubbing mogli by sobie darować... Chyba po prostu ktos chcial za wszelką cene zapłacic za niepotrzebny dubbing...
Zgadzam się, że dubbing beznadziejny. Też mi brakowało specyfiki głosu Eddiego. Film sam w sobie całkiem fajny, choć początek mało obiecujący.
Lepszy kiepski dubbing niż żaden, to się wyrobią. A jak komuś się nie podoba, zawsze może z napisami obejrzeć.
"brak dzwięków otoczenia" < WTF? może po prostu kiepskie nagłośnienie sali kinowej?
Nie słuchaj ich! Widać, że to zawzięci wrogowie dubbingu, albo po prostu nie widzieli tego filmu w pl wersji. A ta została wykonana bardzo dobrze, głosy dobrane prawdłowo, dobre tłumaczenie, świetna synchronizacja, słowem - warto obejrzeć z dubbingiem.
Mam wrażenie, że polskie społeczeństwo traci słuch, tzn. nie odróżnia brzmień. Wiele osób nie widząc obrazu; nie potrafi powiedzieć czyi to głos lub czy to odgłos szkła, metalu czy drewna. Dorośli ludzie nieudolnie dubbingują zwierzęta lub dziwnym głosem próbują mówić jak dzieci. Film "Mów Mi Dave" (w wersji z napisami) jest przezabawną komedią z zaniżoną oceną na FilmWeb. Nie ma to jak profesjonalny lektor :)
Ci co nie dostrzegają barwy głosu słuchają pewnie takiej tandety jak Doda i Feel (co mam nadzieje w przyszłości nie stanie się soundtrackiem do filmu).
Mam wrażenie, że zaliczasz się do tej grupy - świadczy o tym cytat "Nie ma to jak profesjonalny lektor"...