W Polsce mialby o wiele gorzej. Zona od samego poczatku bylaby leczona prywatnie, bo NFZ wyczerpal limit na ten rok. Do leczenia eksperymentalnego nawet by nie doszlo. Tam mogl wycofac fundusz emerytalny i zrobic z nim co zechce. U nas ZUS to studnia bez dna - liczy, ze wszyscy wymra przed 67-ym rokiem zycia. Tam mogl sprzedac dom. U nas nie mozna, poki dom choc w czesci nalezy do banku. Tam dostal uczciwa odprawe przy zwolnieniu; u nas dostalby fige! Nie mialby kasy na hotel, pistolety i granaty. W dodatku dlug z nieudanej inwestycji zostalby sprzedany mafii windykacyjnej, ktora pomnozylaby go x5 i skierowala do e-Sadu - ktory wydalby nakaz komorniczy na bezprawna sume bez mrugniecia okiem! Czy nie mam racji? Oto Polska wlasnie!