Jeśli wytniemy 10 minut z jakiegokolwiek fragmentu filmu powstanie bardzo zachęcający trailer do obejrzenia reszty. Niestety, film obejrzałem cały i się zawiodłem. Nie znam Dominica Purcella z innych ról oprócz "Prison Break", więc trochę kojarzyłem go z poprzednim wcieleniem.
Scenariusz do bólu prawdziwy możnaby pomyśleć, mimo to znamy to już w innych, bardzo dobrych, nie raz lepszych filmach "Pursuit of Happiness", "Old Boy" lub "I Spit on your Grave", człowiek traci wszystko i szuka katharsis, z czego pierwszy tytuł na polu ekonomicznym, a w dwóch pozostałych element krwawej zemsty.
Do 3/4 filmu wszystko ładnie, potem film zmienia się w komiks, przyśpieszone tempo, mordowanie ludzi, których Jim nawet nie znał. W "Pogoni za szczęściem" Will Smith minimalnie lepiej poradził sobie z kapitalizmem.
5/10, [SPOILER] dałbym 7/10, gdyby film nie skończył się 5 sekund wcześniej, mianowicie chodzi o wypowiedziany tekst przez Dominica, "Nadal zabijam, zabijać będę", like seriously? Kamery nagrały całe zdarzenie, powybijał kilkadziesiąt ludzi i po prostu wyszedł z budynku jakby nigdy nic?
BD
Porażką aktora jest kiedy mimo nowej roli jest kojarzony z poprzednim wcieleniem. Mnie też zaskoczyła zmiana tonu filmu w pewnym momencie, ale nie jest to film akcji, i w mojej opinii, nie należy od tego filmu oczekiwać nieoczekiwanego zakończenia - bo przecież wszystko staje się jasne kiedy weteran wojska wyciąga z szafy M4 z lunetą.
Jeżeli chodzi o kamery, nie są uwzględnione w czasie akcji, ale nasz bohater dużo wcześniej podróżuje nie tylko po okolicznych dachach, ale również przebiera się za sprzątacza, żeby rozejrzeć się w środku, i nie wychodzi z budynku sam, tylko eskortowany przez dosyć konkretnego policjanta - co z resztą jest wspaniałym motywem. [SPOILER] Choć oczywiście zgadzam się z Tobą, że pewną nieścisłością jest to co się dzieje z postrzelonym Jim'em znalezionym przez grupę antyterrorystyczną oko w oko z wrobionym Stancroftem, to dla mnie ta scena ma znaczenie bardziej symboliczne - zagrali w grę, i tak jak wcześniej ktoś został jawnie wydymany, bez wazeliny.