To jest takie prymitywne usiłowanie pokazania jak to źli bankierzy krzywdzą przeciętnych ludzi. Tylko że ten nasz przeciętny człowiek sam jest sobie winien a potem ma pretensje do całego świata i morduje ludzi.

Film pokazuje, że im więcej człowiek posiada pieniędzy a i przy tym władzy, tym mniej dla niego się liczy ludzkie życie. Nie zawsze, ale w większości przypadków. Jak również film pokazuje o czym marzy większość ludzi skrzywdzonych przez wielkie korporacje, albo ogólnie przez kogoś przy władzy. Czy bohater dobrze zrobił, zabijając tą szuję? Oczywiście że nie! Nie w naszej ręce jest decyzja o życiu i śmierci. I na szczęście to tylko film - w tym przypadku. Nie znaczy że jako kino sensacyjne i z klasy B jest złe, bo jest bardzo dobre.
Co się tyczy tego przeciętnego człowieka, to w tym przypadku ratował życie swojej żony - stąd też kroki jakie podjął. Kobiety która była jego jedynym celem w życiu. Stracił miłość, więc stracił też miłość do świata. Czy był sobie winien? Gdy stracisz kogoś kogo kochasz, bliższego lub dalszego, wtedy zrozumiesz uczucia jakie nim targały... Więc sądzę że nie. Czy źle zrobił? Zdecydowanie i bezsprzecznie tak.

Chodzi o to że sam wpędził się w kłopoty. Zaczęło się od tego że nawet nie przeczytał umowy ubezpieczeniowej i potem był zdziwiony, że jest limit do którego ubezpieczenie pokrywa koszty leczenia. Potem się okazało że dał pieniądze na inwestycje nawet nie zdając sobie sprawy, że wiąże się to z ryzykiem. Traktował to jako taką lokatę bankową która daje praktycznie pewny zysk.

Rozumiem. I masz rację, mogli poświęcić z dwie minuty filmu na pokazanie tego - nie czytanie umowy. Jednak jak sądzę, Uwe Bollowi raczej chodziło o pokazanie tego jak wcześniej napisałem, że ci z góry nie przejmują się tymi z dołu. Reżyserowi nie chodziło o dokładne odwzorowanie i na faktach nakręcenie filmu o zrujnowaniu człowiekowi życia. Dlatego napisałem, jako film Od Uwe B. i jako sensacyjny jest dobry i na 8, jakby był od kogoś innego byłaby 7.
Co się tyczy podobnych tematów ale bez wpadania w morderczy szał polecam ci "Big Short". Ten zas ja wystawiłem na 3 (choć kawał dobrego kina) - dla mnie zbyt matematyczny i przegadany - i nie mam nic do przegadanych filmów, ale jest on przegadany w sposób który mnie nie interesuje.

Ale to nie jest powiedziane, że ci z góry nie przejmują się tymi z dołu. Po prostu ten film to wypaczony obraz który by chcieli oglądać ci zaczadzeni czy tam oburzeni...

Warren Buffett, uznany za jednego z najlepszych inwestorów świata i jeden z najbogatszych ludzi na świecie od lat prowadzi działalność filantropijną. Bill Gates którego nikomu nie trzeba przedstawiać obecnie głównie zajmuje się działalnością charytatywną. I z drugiej strony - ci z dołu też nie zawsze oglądają się na innych.

Świat nie jest dwukolorowy

Ale uwierz mi, że Ty czy ja będąc na miejscu tych bankierów/polityków itd. robiliśmy to samo co oni. Taka już jest natura człowieka, że im więcej ma tym staje się coraz bardziej chciwy i chce więcej i więcej. Dlatego też ten świat jest tak zbudowany i wygląda jak wygląda.