...skąd Boll bierze pieniądze na angaż takich aktorów? Wątpię, że Purcell, Roberts, Furlong i Hope grają w tym filmie, bo darzą reżysera ogromną sympatią. Swoją drogą, zwiastun jest całkiem w porządku, ale niewiele ujawnia z filmu, więc jest szansa, że znowu Boll'owi nie wyszło.
dobre pytanie to już nie pierwsza produkcja gdzie sie zastanawiam czemu ci aktorzy biorą udział w projektach Uwe. czy nikt nie oglada jego filmów czy może jest milionerem i sam im płaci sporą kasy???;p
Furlong i Roberts, podobnie jak np. Madsen grywają ostaniami laty w b-klasowych szmirach regularnie.
Furlong ćpunem? Wygląda jakby ćpał jedynie browary i hamburgery.
przecież wszyscy narzekacie a jednocześnie oglądacie filmy tego reżysera wiec odpowiedz jest prosta, dobrze mu idzie biznes bo umie trafic do widowni mimo kiepskiej jakości - idzie mu to wręcz bardzo dobrze - a widz = kasa
@Sansui
Mylisz się Sansui. Pierwsze filme Bolla nie musiały się zwracać. Aby sfinansować swoje dzieła wykorzystywał pewną lukę w niemieckim prawie.
Ale ja nie ogladam jego filmow. Tego tez nie widzialem. Marka Uwe Boll odstrasza na kilometr. Czy sponsorow to nie wiem, ale takich jak ja na pewno.
P.S. przepraszam. Widzialem jeden jego film - Dungeon Siege: W imię króla. Dalem 2/10, chyba z litosci.
Marka Uwe Boll pod wzgledem jakosci i wartosci kojarzy sie ze slawnymi obrzydliwymi niemieckimi pornosami z lat 80-tych. Najwieksze dno jakie mozna stworzyc.
Temat kotlet. Odgrzewany przy każdym filmie tego reżysera. Wystarczy przejść się po wcześniejszych... ekhm.. filmach żeby uzyskać odpowiedź. Amerykańskie kino ma to do siebie, że nie ma w nim żadnej nowości. Amerykanie skrzętnie zamieniają książkowe bestsellery na kinowe bestsellery. Gdyby więcej ludzi czytało książki amerykańskie filmy byłby mniej popularne i zdecydowanie mniej kasowe, bo wszyscy już znaliby te historie... ale do czego zmierzam. Kiedy film robiony jest na podstawie bestsellera angażuje się poważne osobistości obecnego kina, bo wiadomo, że film się sprzeda. Aktorzy, którzy i tak są popularni zgarną kasę, to samo producenci itd. Tytuł chwilę posiedzi na szczytach rankingów, aktorzy dopiszą sobie po milionach i kolejnym tytule, z którego są kojarzeni :) Jak dobrze jednak wiadomo nie każdy film powstaje w tym trybie. 95% filmów jest więc kręconych po to by się zwrócić i po to żeby mieli co wcisnąć w repertuar kina - oczywiście jest to spowodowane tym, że nie pisze się tylu dobrych książek by starczyło ich na scenariusze dla każdego. Czasami zdarzają się perły, na których da się zarobić więcej i na to liczą ich reżyserzy producenci etc. Żaden czołowy aktor nie pójdzie jednak do obsady takiego filmu, bo mu to się zwykle nie opłaca. Aktorzy są jednak sezonowi - raz jest moda na tego, raz na tamtego. Na palcach stóp i nóg można zliczyć aktorów, którzy mogą popisać się więcej niż dwoma dobrymi rolami, a do tego trzymaniem poziomu w pozostałych, nawet jeżeli sam film jest słaby. Pozostają jednak pozostali aktorzy, którzy nie nadają się aktualnie do roli z telewizyjnych reklam i plakatów. Żyć jakoś jednak muszą i swoją aktywnością muszą potwierdzać swoją obecność na rynku. Wtedy też pchają się do takich ról jak te. Dokładnie tak było ze Stathamem, co potwierdził w jednym z wywiadów, które czytałem. Kino to ich praca. Kiedy jesteś bezrobotny pójdziesz nawet do Biedry na kasę, bo kawalerkę jakoś utrzymać trzeba ;) Owa Biedronka, tak jak tutejszy Uwe korzysta więc z okazji i zbiera wszystkich takich, poza sezonowych aktorów i tworzy. Zwykle marnie i przeciętnie niestety, ale tak to już działa. Peace.
Wiem, że długie teksty nie do wszystkich przemawiają, ale masz tam kwintesencję Hollywood w jednym akapicie ;)
trochę bledne te twoje przemyślenia i bardziej nadaja się na temat "kwintesencja kapitalizmu jako wyzysku jednostki jak i wciskania innej jednostce produkcji"
Takich, czyli jakich? To raczej co najwyżej trochę zapomniani, B klasowi i serialowi aktorzy. Poza tym Purcell chyba został ulubiencem Bowa, bo gra w jego 3 ostatnich "flimach".
od niemieckiego ministerstwa kultury i sponsorow....
mowil kiedys o tym w jednym ze swoich wywidow....
to byla odpowiedz do wszystkich spekulantow (mam nadzieje ze nie wierzysz w jej prawdziwosc)..........
.....nie wiem czy kojarzysz ze wyzywal ich rowniez na pojedynki bokserskie,wielu przyjelo wyzwanie.... do obejrzenia na YT....
pozdrawiam