Clint jako msciciel za co dlaczego, obejrzyjcie sami osadzcie, moge powiedziec tylko ze pomoc mieszkacom miasteczka to nie jest raczey jego cel. Swietny film
Witam,
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
/*SPOILER
a ja wlasnie mysle, ze jednak chcial im pomoc, moze troche mimochodem i w dosc nietypowy sposob, ale jednak - kazdy z mieszkancow dostal swoja szanse odkupienia swego tchorzostwa i chciwosci. Polski tytul faktycznie troche nieudany (ale sam nie podejme sie przelumaczenia ;), ale w sumie to tak duzo nie zdradza - juz pierwszej nocy w miasteczku, kiedy 'The Stranger' sni koszmary wiadomo co bedzie sie dzialo.
SPOILER */
Z tym ze swietny, to sie zgadzam, dodalbym nawet, ze troche smieszny.
Faktycznie, wkurzony Clint daje popalić ludziom z tego miasteczka. A swoją drogą te miasteczka filmowe z westernów są prześmieszne. Tak jak w tym filmie: Jedna ulica (Jesli dobrze pokazac kamerą wygląda na centrum miasteczka) a dalej... pustka. Hehe
Film faktycznie czasem śmieszy (Szczególnie jak bohater dostaje karnet na rozpieprzanie miasta). Ale z drugiej strony... o to wlasnie chodzi :D