z bardzo dobrą rolą Ironsa. Nie można napisać za dużo, żeby nie zepsuć przyjemności z oglądania , ale robi wrażenie.
Z tego co pamiętam oparty na faktach (i nie chodzi mi bynajmniej o musical;) ).
ee, nie , nieprawda. Tak naprawde, to mozna sie powoli domyslac na różne drobne sposoby. Po kilku zdaniach . Po kilku motywach . Powoli widz sie domyśla . Dla mnie bardzo ładnie zbiera się w całość i robi wrażenie. Ja też sie domyślałem od 1/3 , moja dziewczyna - nie , do samego końca.
No nie wiem, ja tam wiedziałem od razu że to facet. Kobieta o tak niedelikatnych rysach twarzy...? no way...
ja zaczelam sie domyslac jak byla gadka o tym,ze tradycyjnie w operze role kobieca gra facet ale jakos nie zkapowalam o co chodzi:)za pozna ten film lecial i bylam po dwoch lampkach wina;))musze sie jakos wytlumaczyc:)choc w sumie mialam wieksza przyjemnosc z ogladania bo koncowka mnie zaskoczyla.
dla mnie tez to stało sie jasne w tym momencie. Moja dziewczyna ogladała ten film wczesniej wiec gdy ogladalismy go razem pytała sie co jakiś czas " no i jak Cie sie podoba ta chinka ? ładna ? chciałbyś poznać ją bliżej ? " ... :]
-----=========== TROCHE SPOILERA ======----------------------
hehe, zdziwiłbyś się... można się domyśleć ale niekoniecznie (szczególnie u Cronenberga nie warto się czegokolwiek domyślać ;). Bo jak można się tego domyślić, skoro były w filmie sceny bezpośrednich zbliżeń miłosnych. Wprawdzie były one bez szczegółów ale w większości filmów są one przedtawiane równie oględnie.
Ja należę do tych mniej domyślnych i przeszedłem malutki szok w momencie rozwiązania (szczerze pisząc to myślałem nawet, że w sądzie pojawił się potomek jakiś :). Ale odrazu też wszystkie wcześniejsze podpowiedzi stały się takie oczywiste :)
-----=========== End of TROCHE SPOILERA ======----------------------
Film po prostu wgniótł mnie w fotel podczas oglądania.
Istny geniusz, nigdy bym nie przypuszczała, że tak właśnie się skończy. Jeremy jak zawsze genialny, nic nie można mu zarzucić.
Aż nie wiem co napisać, żeby przypadkiem czegoś nie zdradzić, ponieważ z każdą minutą jest coraz ciekawiej.
Wielka szkoda, że ten film jest tak "mało znany" szerszej publiczności, nigdy nie widziałam go w telewizji a i miałam wielki problem, żeby dostać go na DVD. Wielka szkoda, ponieważ to kawał dobrego kina.
Film jest cudny, miałam okazję obejrzec go rok po premierze...świetne kreacje, niesamowity koloryt, muzyka, wysmakowane, niepokojace sceny, klimat orientalny, czyli to co uwielbiam ....w jaki sposób natrafiłaś na dvd?? bo ja poszukuje bezowocnie od lat..
Niestety nie posiadam oryginału, szukałam naprawdę długo, jednak w Polsce się go nie znajdzie, jedyne wyjście to poszukać za granicą. Film mam przegrywany, być może z oryginału, nie mam pojęcia. W każdym razie jest, jak tylko natknę się na oryginał dam znać.
Natknęłam się na taką aukcję
http://www.allegro.pl/item219601263_m_butterfly_jeremy_irons_vhs_unikat.html
Film jest, jednak na nośniku VHS.
Ofert kupna nie było, więc można przypuszczać, że aukcja zostaje wznowiona.