Choć w filmie zawarte jest pewne przesłanie społeczne, oparte co prawda na bardzo naiwnym podejściu do rozważań o możliwości stworzenia sztucznej inteligencji cokolwiek to znaczy, to całość składa się z bardzo nieporadnie skleconych scen znanych z innych produkcji, niepotrzebnie przerysowanych do granic rozsądku co niweczy całe potencjalne emocjonalne zaangażowanie widza zarysowane problemy.
Włos na głowie jeży mi nie to, że wkraczamy w ten nowy rozdział postępu technologicznego tylko to, że jest tyle ludzi, którzy akceptują tak płytką i toporną artykulację bądź co bądź działa filmowego.