Nie będę zdradzać treści ale kiedy oglądałam finał filmu to łzy same spływały po twarzy. Shirley
wykonała kawał dobrej roboty, to prawdziwy kryształ
Całkowicie się z tobą zgadzam.Shirley była niesamowita.Tą wersję oglądałam wiele razy i zawsze mnie tak samo wzruszała i zachwycała.
Też do łez. Niesamowite, 1939r, historyjka pensjonarska, a mało który ze współczesnych tak wzrusza. Co on w sobie ma?
Mi się jednak troszkę bardziej podoba wersja z '95, dziewczynka w roli Sary również zrobiła kawał dobrej roboty.
Ja również jestem pod wrażeniem. film zupełnie inny niż dzisiejsze strzelaniny i mordobicia ... krew się gęsto leje. Ten film jest zupełnie inny, wartościowy. Jestem na świeżo po jego obejrzeniu na edusacie. Fajne filmy tam puszczają. Moja opinia jest ogólnikowa ale niechciałbym zdradzać treści filmu tylko zachęcić innych do jego obejrzenia. Ta mała aktorka bez wątpienia miała nieprzeciętny talent aktorski. Fajny, miły, ciepły film choć nie bez dramatycznych scen i nieporozumień. Dawno mnie tak film nie wruszył. Muszę pooglądac więcej starych filmów.
Ja również jestem pod wrażeniem. film zupełnie inny niż dzisiejsze strzelaniny i mordobicia ... krew się gęsto leje. Ten film jest zupełnie inny, wartościowy. Jestem na świeżo po jego obejrzeniu na edusacie. Fajne filmy tam puszczają. Moja opinia jest ogólnikowa ale niechciałbym zdradzać treści filmu tylko zachęcić innych do jego obejrzenia. Ta mała aktorka bez wątpienia miała nieprzeciętny talent aktorski. Fajny, miły, ciepły film choć nie bez dramatycznych scen i nieporozumień. Dawno mnie tak film nie wruszył. Muszę pooglądac więcej starych filmów (ten obejrzałem zupełnie przypadkowo - z nudów bawiłem się pilotem i tak doszedłem do edusatu. Nie oglądałem go od samego początku ale gdzieś od 10 min ... i tak mi się spodobał i obejrzałem go do końca)
Zgadzam się, dzisiaj nikt już nie produkuje takich pięknych utworów pokazujących piękno ludzkiej duszy i magię świata wyobraźni. Ile dziś filmów skupia się na dzieciach, ich problemach a także pochwala magię ludzkiego serca? Mało który. Ten film jest uroczy i piękny od samego początku do samego końca. A scena, kiedy Sara odnajduje ojca oraz jak śpiewa wesołą piosenkę z Hubertem Minchin budzi łzę i uśmiech zarazem :) Tylko stare filmy mają tę magię :)
Dokładnie tak. I żeby przyciągnąć widzów do kina za wszelką cenę. Nawet za cenę utraty prawdziwego gustu. Dzisiaj w guście są efekty specjalne oraz mordobicie. A piękno idzie po prostu w odstawkę. Tylko stare filmy mają w sobie to COŚ :)