Kajam się za ten pleonazam, ale to niestety przykry fakt. Film uważam za dobry, ale wg mnie zastosowane w nim zostały standardowe zabiegi i wszystko trochę za dosłownie podane. No i te kolory! jakby Amerykanie mieli ich więcej! każdy obraz niczym namalowany! przez to ogląda się ten film lekko i przyjemnie, choć sielanką to on nie jest, wręcz przeciwnie; mam mieszane uczucia...chciałoby się powiedzieć dobry, ale jakoś bez przekonania; w każdym razie wart obejrzenia