dokładnie...niestety....:(

:-(

a mi się podobała. Do tego przygotowywała pierwsza połowa- do dorosłości. Mały Książę zapomniał. Może faktycznie, trochę przesadzone. Ale hej! To tylko wyobraźnia 8-letniej dziewczynki, która nie chciała się pogodzić ze smutnym zakończeniem.

Niektórzy twierdzą (w tym też trochę ja), że to wyobrażenie lub sen dziewczynki po tym jak spadła z tego okna. Nie wiem czy to na pewno prawda.

Według mnie to prawda. Innego wytłumaczenie nie widzę, bo:
1. Lisek w śnie ożywa.
2. Mały dorosły książę nie odwiedza pilota w szpitalu.
3. Samolotu nie mógł odpalić pilot a tym bardziej dziewczynka.
4. Szkoła w śnie wygląda jak z koszmaru, w rzeczywistości inaczej co widać pod koniec filmu. Dzieci nie są zakuwane by siedziały w ławkach itp. Nauczyciel by ją kojarzył, jak przyszła z księciem a tym czasem normalnie ją uczył i traktował jak innych.
5. W śnie jest to co dziewczynkę otaczało - np. te gwiazdy przypominały prezenty od ojca.
6. Sen odzwierciedla jej lęki przed dorosłością, rozstaniem, tym że mały książę jak by urósł to by zapomniał... oraz właśnie szkołą, która jawi się jako koszmarne miejsce... dziecko boi się, że nie sprosta oczekiwaniom matki... nie chcę tam iść...
7. Policja zauważyła ją i staruszka w aucie, tym bardziej by się zorientowali gdyby odpaliła samolot i nim latała i raczej jej mama by też o tym wiedziała...

"Mały Książę" nigdy nie był i nie maił być "klimatyczny". Był i jest prawdziwy. A prawda to też poznanie i ból i poświęcenie. Na pewno to poznasz. Mam nadzieję, że także docenisz.