Nie ma dla nich żadnych świętości (a nawet diabelskości:). Dla pieniędzy sprzedadzą własną matkę. Najbardziej śmierdzące badziewie przemalują na różowo byle by tylko widz to skonsumował. Film przesłodzony w formie i naiwny w treści. Niecodzienny temat komedii wcale nie poprawił jego jakości. Powstał przez to obraz osobliwy i niewychodzący poza niski poziom bezrefleksyjnego brechtadła dla bardzo przeciętnego widza.