Fajna komedia,ale zmieniłabym 2 rzeczy : ojciec mógłby wyprostować ryj Nickiemu z leksza szybciej :D i druga sprawa - zamiast robić w kurczakach po pozostaniu na ziemi, Nicky mógł założyć swoją własną metalową kapelę razem z tymi dwoma kolesiami :)
Przecież ci dwaj trafili do piekła na końcu filmu bo się rozbili samolotem ;)
No wiem przeca :) Ale właśnie o to chodzi - że mogli pozostać przy życiu i założyć kapelę.