Za długi, patetyczny, naiwny, ckliwy, absurdalny, przerysowany.
Biegają po polach bitew, krew z nich sika, zmieniają mundury niczym Franek Dolas, co chwila jakiś wybuch wyrzuca ich w górę, wrzeszczą te swoje azjatyckie imiona.
A jak wysoki oficer sprzymierzonej armii japońskiej został szeregowym niemieckim kopaczem rowów to już w ogóle mi ręce opadły. Do tego piękne hipisowskie fryzury i niechlujny zarost. Ech...