Czemu je ku**a mać zniszczyli :((( ? Początek taki piękny.... sądziłem, że będzie zapiepshał tą swoją gablotą chociaż w połowie filmu, a nie dość, że jest jej tyle co nic, to jeszcze mu ją niszczy jakiś bezmózgi i nic nie znaczący przygłup. Lubię TOma Hardyego i lubię MadMax'a ale jakoś tak.... mało było Maxa w Maxie za to po maksie zniszczyli klimat filmu. Muzyka trochę ją ratowała, ale powinno być coś na zasadzie dwójki. Film mógłby trwać trzy godziny, ale o czymś opowiadać, przedstawić jakąś historię głębszą np. całego Wasteland'u a oni tam tylko jadą i strzelają... niby o coś chodzi, ale okazuje się, że jednak chodzi o nic bo "hope is a mistake" albo "there is olny salt" no i wracają... i.... dół i 100metrów mułu, przynajmniej ta Furiosa mogłaby zginąć a happyend jak w typowiej hollywodzkiej szmirze i możliwość kontynuacji... wszystko to samo gówno no greenscreenach i naiwności, dobre to by było jakby ten film do gazety dodali.