Kiedyś mi się obiło o uszy, że Maxa ma grać Downey Jr. i informacja ta spowodowała u
mnie uśmiech od ucha do ucha i w ogóle horror szoł. Od razu w moim mózgu powstał
obraz owego aktora siedzącego na pustkowiu, przy ognisku, z rozwichrzoną, biąła od pyłu
czupryną i umorusaną facjatą. Niestety Maxa będzie grał Tom Hardy, który mi nijak nie
pasuje. Ogólnie im więcej newsów tym mam większe wątpliwości co do klasy tej produkcji.
A to że w 3d, a to właśnie obsada. Możemy zapomnieć o klimacie 70s czy 80s... Chyba to
będzie trzepanie kasy na popularności starszych części.
Ok... może wyjśc rewelacyjnie... I obym się mylił z moimi wątpliwościami.
Oglądałeś Rock n' Rolla albo Incepcje?? Tom Hardy był w tych filmach zajebisty, życzę mu wielkiej kariery
Do tego Bronson i The Take.
Hardy chociaż mało znany, jest naprawdę dobrym aktorem. Potrafi wczuć się w graną postać, a jego głos często powoduje dreszcze. Tak jak nie ocenia się książki po okładce tak nie wolno oceniać aktora po jednej roli.
Powtarza się sytuacja jak z Drużyną A, ludzie to było dawno temu, teraz jest tyle nowoczesnej techniki więc nie nastawiajcie się negatywnie. Wiadomo, to nie będzie to samo ale od razu źle?
Bo nie rozumiesz tego filmu. Hardy po charakteryzacji będzie bardzo podobny do młodego Mela Gibsona.
akurat Hardy potrafi robić ze swoim ciałem wszystko. Skoro umiał tak przypakować do "Wojownika" to nie będzie dla niego problemem stracić na masie. Jak ja nie lubie takich marud. Jeszcze nawet trailera nie wypuscili, pewnie nawet zdjęcia nie widzieli a już na nie. Masakra.
nie ma co w tym filmie rozumie: fabuła banalna, a nolan stara się z kupy zrobić coś do daje "do myślenia". Film, który daje przeciętnym zjadaczą popcornu wrażenie, że obejrzeli coś wartościowego. Bullshit... Total, f*ckin bullshit.
Zgadza się. Hardy jest świetnym aktorem. Widzę go idącego śladami takich jak Rober DeNiro czy Daniel Day Lewis. Wierzę, że nawet jeżeli Mad MAx 4 będzie kiepski to on zagra świetnie. Idzie do oczekiwanych premier.
Panowie spokojnie - potwierdzam zagrał świetnie w Incepcji ale Dicaprio również się Popisał.
Problem Polega na tym że to Max - tu widziałbym Mark Wahlberg'a - nic poczekamy zobaczymy, co z tego wyjdzie, oby tylko nie zniszczyli legendy !!!
JUŻ ZNISZCZYLI. Same wieści o tym filmie są przerażające.
Skoro zniszczyli serię "Terminatora" to i "Mad Maxa" zniszczą. Czego ty oczekujesz?
serię terminatora zniszczyli kręcąc 3 część. jedynka to klasyk w każdym calu, dwójka była nie potrzebna ale na szczeście nie spierniczyli jej i również jest zajebista , ale trójka to porażka kompletna. juz bardziej podobał mi sie terminator - ocalenie. tyle w temacie
Wahlberg, Tom hmm a gdzie w wyniszczonym świecie jak w Mad Maxie znajdą takie sterydy żeby nawalić tyle tłustej tkanki ? Gibson tak wyśrubował poprzeczkę na bohatera Mad Maxa, że nie widzę żadnego aktora z aktualnych do tej roli, chyba, że poza mainstremowym hollywood ale kto zaangażuje aktora do takiej produkcji nieznanego
jakiej tłustej tkanki?
Była potrzeba przytyć do roli to przytył, będzie potrzeba schudnąć i się wyrzeźbić to to zrobi, kwestia kilku tygodni/miesięcy...
Idę o zakład że większość tutaj ma więcej tej tkanki niż on w filmie 'Warrior' rok temu chociażby ;)
do aktora nic nie mam, ale czy-de? ja pierniczę.. nie ma takiej siły, która zaciągnęłaby mnie na seans czy-de gdzie trzeba zakładać durne gogle
przez okulary nie pójdziesz do kina? boże.. tak cię męczy ich noszenie? są za ciężkie? za duże?...
są niepotrzebne. z moim postrzeganiem przestrzeni jest wszystko ok a te gogle nic nie dają jeśli nie jest to seans w IMAX - to pic na wodę i wyciąganie kasy
ten Tom w żadnym filmie nie wyglądał odpowiednio może poza Bronsonem ale tam to każdy gruby z wąsem by wyglądał odpowiednio. Ja nie widzę tak nalanej gęby, spaślaka na drogach Australii, w świecie wyniszczonym wojną etc... i jeszcze w obsadzie widzę wypucowane jakieś lalki. Dla mnie absolutnie pod żadnym względem nie ma szans.
Pozwol ze obale twoje slabe argumenty Tom nie bedzie mial wygladu z Bronsona a z wypucowanych pan jedna znich bedzie lysa a reszta tu mozsz miec racje bedzie uchodzic za najpiekniejsze na wsi.
no w sumie ani ja ani ty nie mamy zielonego pojęcia jak wyglądał będzie film, no wiec nie ma mowy o jakich kolwiek argumentach i ich obalaniu.
Nie zrozumcie mnie źle: Hardy jest WSPANIAŁYM aktorem. W Bronsonie pokazał na co go stać. To nie jego wina (albo i jego), że ostatnio dostaje tylko kupowate nolanowskie role, w których po prostu NIE DA się wykazać. Są one proste, płaskie, nijakie, niezapadające w pamięć. Szmacą go jak leci.
Nie no, błagam! Ja akurat też należę do mniejszości, która nie lubi Batmanów Nolana, ale płaskie, nijakie role? Płaska rola w "Lawless", w "Wojowniku", w "Szpiegu", w "Incepcji"? Żartowniś z Ciebie.
"ostatnio dostaje tylko kupowate nolanowskie role, w których po prostu NIE DA się wykazać"
no proszę Cię, jeżeli grając Bane'a (na punkcie którego wszyscy oszaleli) Hardy sie nie wykazał...to ...to...to...brak mi słów..To co zrobił w TDKR jest niesamowite i pokazuje jaki facet ma talent !!
Sorry ale dla mnie rola Bane to jedna z gorszych rol jakie mial ... Postac Bane jest tak straszna i mroczna ze mozna nia smialo straszyc dzieci w zlobku ...
W Lawless czy w Warrior pokazal co potrafi ... w TDKR nie bylo nic do pokazania po za maska i zmodyfikowanym komputerowo glosem ... bo mimo iz glos ma swietny to ten z Batmana nie byl jego 100% odzwierciedlenem ...
Twoje zdanie i masz do niego prawo ... tak jak jedni sluchaja The Cure, inni Queena a jeszcze inni Shazze ...
Downy Jr jako mad max - to dopiero była by porażka. Robert to zajebisty aktor, ale prosze cie, mad max musi być twardy i bez stroju ironmana.
Ale moglby zagrac jakiegos swirka dokrorka w Mad Maxie mieszkajacego w jaskini bedacej istna Twierdza :)
zalowi sa wszyscy ktorzy pisza zalowe komentarze na Toma...
tyle w temacie...
markinowi juz napisalem ze leepiej by jego stara wygladala jako mad max czy ktos sie ze mna zgadza?
pojazd po starej jesst slaby , a tom da rade ,jak mel gibson dal to tom tym bardziej
Nie zgadzam się, Hardy przypomina trochę Gibsona z Iszej części. Downey Jr. ma zbyt szelmowską mimikę do tej roli.
Chyba zbyt jednostajną. Odnoszę wrażenie, że w każdym filmie Downey Jr gra ostatnio niemalże tak samo: dwa AjronMeny+ Avengers, dwa Sherlocki, Due Date, Tropic Thunder, Zodiac - w sumie filmy różne, a wszędzie ten sam grymas, ten sam uśmieszek, prawie ta sama postać. Nie rola stoi na pierwszym miejscu, a Robert Downey Jr. A chyba nie tak powinno wyglądać dobre aktorstwo.
U Hardego z kolei można zauważyć kreację odrębnych ekranowych bytów (Handsome Bob z Rock'N'Rolli był zupełnie kimś innym niż Bronson czy Ricki Tarr ze Szpiega) i na to liczę też w nowym Mad Maxie.