Dla wielu film kultowy. I trzeba przyznać, że nie bez przyczyny. Tak naprawdę od tego filmu zaczęła się kariera Mela Gibsona. Film poraża na plus. Coś wspaniałego jest w tym surowym klimacie. Do tego warto dodać, że czarne charaktery zagrane tak, że widz czuje do nich dosłownie wściekłość! Fabuła może nie powala na kolana, ale jest mnóstwo wciągającej akcji. No i końcówka i motyw zemsty - po prostu ekstra.
Zapraszam na mojego bloga - opinie itp. mile widziane:D
Zobaczyłem go przed chwilą z płytki i film nie jest taki super świetny ale coś w nim jest. Podobał mi się i najbardziej scena początkowa czyli "pościg za rycerzem nocy" i ostatnia scena wyrównania rachunków i scena z piłą wymiata. Film na 8/10
Jeszcze PLUS za muzykę.Film warty oglądnięcia.
Dokładnie,ten film w sobie coś ma.Świetny klimat..taki jakiś zupełnie inny od innych filmów.Jak dla mnie 9/10.Absolutny klasyk kina SF.
Kina drogi lub kina zemsty raczej.
Jak ten film oglądałem nastawiając się na dobre SF, to tylko się rozczarowałem. Nastawiając się na lekko grindhouse'owe kino zemsty, film od razu bardziej mi się spodobał.
Cała 'futurystyczna' otoczka tego filmu jest tylko zbędnym i nie akcentowanym dodatkiem.