Obejrzałem go i nie wiem czym tutaj się podniecać takie wszystko jest denne. Bleeeeeeeeeeeeee!
bleeeeeeeeeee no NIE ! jakie bleeee denneeeeee ten tani mały i zrealziowany przez fanów kina jest przykłądem tego ze mozn astworzyc coś naprawde dobrego ...mniesza o to ze to klasyka ona nie musi sie podobac ..ale zworc uwage nato ze ten FILM jest w twoich ulubionych :):) dlaczego jak tak bardzo Ci sie nie podoba ??? zreszat pewien dystans patrzac na dzidjesze produkcje w koncu to 79! rok czy mozna o tym zpomnieć ???? ..zreszta masz w ulubionych jadro ziemi ?? ciekawe ciekawe to przeciez kicz kontorlowany !!!!!
To co mam w ulubionych to są tylko filmy które oglądałem. Nazwą ulubiony nie ma się co sugerować! A film ten mi się nie podoba bo jest nudny. Na dystanse nie patrze - film może być z 79 roku i może być ciekawy, ale ten jest nudny.
Pojutrze 10/10 Jądro ziemi 9/10
Pluton 4/10 Mad Max 1/10
widać jaki ma gust : )
temu Panu już dziękujemy
A dlaczego dziękujemy? Wyraziłem swoją opinię o tym filmie i tyle! Dla mnie to totalna kicha! A że te filmy co wymieniłeś mi się podobały to źle?
czy źle ? nie wiem czy źle, nie mnie to oceniać, chyba każdy uzytkownik, który zobaczy jak oceniasz pewne filmy sam wyrobi sobie może małą opinię na Twój temat.
jak już napisałem po nich widać jaki masz gust i tyle : )
Każdy ma swój gust i po co ten cały cyrk? Każdemu się podoba i nie podoba co innego! Mi się ten film nie podobał i tyle - i wasze chore gderanie niczego nie zmieni. Ten film napewno mi się nie spodoba!
Sa gusta i gusciki, i te drugie tycza sie raczej ludzi filmowo niedojrzalych, ktorzy jeszcze nie potrafia ogladac tego typu filmow... byc moze 5 lat temu tez by mi sie ten film nie spodobal, bo do niego potrzeba poprostu zwyczajnie dorosnac, gdyz jest to film juz nie z tej epoki.
Do tego filmu trzeba dorosnąć? Hahahaha - bo się posikam ze śmiechu. Gościu nie rób sobie jaj. Normalnie zabłysnąłeś wielką dorosłością :)
Chłopie dorośnij w końcu bo zachowujesz się jak dziecko. Czy masz wogóle takie coś jak mózg? i czy potrafisz z niego skorzystać i wysnuć taki wniosek że nie każdemu podoba się to co tobie. Każdy ma jakiś gust - i proszę - dorośnij w tym kierunku.
Ależ słońce, nie irytuj się tak. Zanim zaczniesz robić z siebie ofiarę tej prześmiesznej farsy cerebralnej, postaraj się jeszcze raz ogarnąć umysłem wszystkie swoje wypowiedzi i zastanowić się, czy aby napewno nie są one wzajemnie ze sobą sprzeczne. Z racji jednak iż wątpie ażeby ci się udało przetworzyć je w sposób politycznie poprawny, podejmę się tej jakże trudnej próby uzmysłowienia ci kilku faktów. Wielce trąbisz o tym, że każdy ma swój gust oraz prawo do własnego zdania, z czym bez wątpienia się zgadzam. Ty tą prawdę jednak wykożysujesz, zapewne nie do końca świadomie, jako swoistą formę usprawiedliwienia, dzięki któremu rzekomo wydaje ci się, iż wychodzisz z całej opresji zwycięsko... Niestety, nic bardziej mylnego, gdyż wystarczy tylko spojrzeć na twoją wcześniejszą "opinię", ażeby dojść do kilku nie do końca jednoznaczych, acz wielce przy tym zdumiewających wniosków. Otóż w swojej otwierającej tę pseudo-dyskusje wypowiedzi autorytatywnie obwieszczasz wszystkim zgromadzonym, że Mad Max jest jednym wielkim badziewiem, nudnym i bezwartościowym filmem, w którym jak to opisałeś "nie wiesz czym się podniecać". Stwierdzasz to samozwańczo w imieniu ludzkości, ukazując nam tym samym, iż tyś jest wielką wyrocznią, która poznawszy prawdy absolutne, pragnie oświecać nimi lud i zsyła jedną z nich na nasze forum, w postaci tego pięknego daru jakim jest twoj post. Dziekujemy ci, o wyrocznio i łączymy się z tobą w bólu i cierpieniu, który zapewne toważyszy każdemu, komu dane było poznać sens istnienia... mam mówić dalej?... Pomyśl.. najpierw narzucasz swoje zdanie, dając zarazem do zrozumienia, że nie mamy prawa do posiadania swojego, po czym jednoznacznie stwierdzasz, iż owe prawo jednak istnieje. Ergo, gratuluje poczucia konsekwencji w popełnianiu błędów logicznych, no chyba że właśnie objawiłeś światu kolejny zaskakujący niuans, wskazujący na to, iż owe prawo do posiadania własnego zdania przysługuje wyłącznie tobie. Do tego wszystkiego nie stosujesz w swojej krytyce nawet najmniejszego uargumentowania, co może jedynie znaczyć, że albo rzeczywiście mamy ci się pokłonić i oddać hołd twojej wyższości, albo też zwyczajnie nie do końca pojmujesz istoty własnego poglądu... to drugie świadczyć może jedynie o twojej frutracji i konformiźmie. To co teraz powiem wyda ci się zapewne wielkim doketyzmem rozpowszechnionym na ziemi przez samego szatana, jednak wyobraź sobie, że dla mnie i dla wielu innych ten film nie był ani nudny, ani badziewny. Wręcz przeciwnie, mi się osobiście bardzo podobał, ze względu na to iż dostrzegam w nim wyjątkowy urok i klimat, jak i również "to coś" co pozwala mi się dobrze bawić za każdym razem kiedy do niego wracam i jeżeli jeszcze nie zauważyłeś, po co o tym piszę, to już ci mówię. Podaje ci przykład subiektywnego opisu własnych wrażeń, jakie wywarł na mnie film, a więc opowiadam ci, jak ja personalnie go odbieram, nie piszę natomiast że filim jest taki czy taki i koniec kropka. Owy subiektywizm podkreślamy używając zwrotów takich jak "w moim odczuciu", "moim zdaniem", "dla mnie" itp. , które notabene, w szczególności polecam właśnie tobie, ażebyś mógł uniknąć swego rodzaju nieporozumień.
Wiedz, że owa glosolalia nie ma na celu przedstawienia twojej osoby w sposób pejoratywny, a przynajmniej nie bardziej niż sam już to uczyniłeś. Chcę jedynie nakłonić cie do heurystyki, a wiec wysilenia się i zrozumienia meritum mojej wypowiedzi i co za tym idzie wyciągnięcia paru wniosków na przyszłość. Nie jest to dla mnie żaden wysiłek, dobrze się przy tym bawie i w gruncie rzeczy staram się być życzliwy.
ps. tak mam mózg i go używam. Pozostaje również przy zdaniu, że nie wiesz co dobre, a jeżeli chcesz wiedzieć co dokładnie mam na myśli to zapraszam tutaj -) http://www.filmweb.pl/Reply?topic.id=327031&reply.id=605931 [www.filmweb.pl/Reply?to ...]
z poważaniem,
coolvoice
Coś się Tobie pomyliło człowieczku. Ja nie jestem żadną wyrocznią - czy nie rozumiesz że ten film mi się nie podobał i napisałem tylko swoje zdanie? Nic w nim ciekawego nie odnalazłem. A o tym podniecaniu to napisałem dlatego że widziałem że większości ten film sie podobał - a ja nie mogę nic znaleźć na to co w nim takiego fajnego. Czy tak ciężko to zrozumieć? A poza tym widzę że chyba nie wiesz że jeżeli coś piszę na forum to to się tyczy moich odczuć i nie wiem po co pisać "w moim odczuciu", "moim zdaniem", "dla mnie"
Mój drogi sebulbo, forum jest czymś o wiele szerszym niż jedynie przestrzenią publiczną, w której wyraża się własne zdanie, pogląd dot. danej sprawy. Forum jest również miejscem publicznego osądu, któremu podlega każda osoba fizyczna zawierająca głos w danej dyskusji, bądź też ją otwierająca, czyli np. ty. Wyrażając więc swoje odczucia, postaraj się zadbać również o to, ażeby ów osąd wobec ciebie był jak najbardziej kożystny i co za tym idzie, twoja opinia została potraktowana z należytą powagą, bo na tym chyba ci przecież zależy. Zauważ również przy tym, że wiele jest tu tematów założonych przez ludzi o zdaniu mniej lub bardziej odmiennym od tzw opinio communis, a więc mniemania powszechnego, ale mimo tego, toczy się tam, lub też toczyła, dysputa na bardzo przyzwoitym poziomie, a interluktorzy dalecy byli od traktowania siebie nawzajem jak debili, co ma miejsce np. właśnie tutaj i jeżeli nie jesteś do końca świadom, od czego to zależy, to już ci mówię. Kontruktywność, zdrowy rozsądek, konsekwencja oraz sensowna argumentacja, te cztery rzeczy świadczą o tym, że dana opinia została poważnie przemyślana i że osoba ją publikująca warta jest czegoś więcej niżeli tylko zmieszania jej z błotem. W twoim natomiast przypadku trudno mi jest dopatrzeć się choć jednej z ww cech, co w moim mniemaniu daje mi swoiste prawo do skrytykowania twojej osoby w taki sposób, ażebyś sobie to i owo przemyślał. Niestety jednak, jak zresztą widać na załączonym obrazku, skończyło się to dosyć nie miłym odwetem ze strony osoby skrytykowanej. Wiedz zatem, że ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, iż wyrażasz tu tylko i wyłącznie swoją opinię. Wiem również, że istnieją rzeczy, które jednym się podobają, a których inni docenić nie potrafią. Kwestia nie leży jednak w samym owego faktu zrozumieniu, bo jest on na tyle powszechny, że aż oczywisty. Kwestia leży w zrozumieniu DLACZEGO coś, co podoba się jednej osobie, drugiej już się nie podoba. Zgłębienie mechanizmu myślowego strony przeciwnej jest dla mnie istotą polemiki, tak więc rzeczy takie jak objaśnienie własnego toku rozumowania, pobudek, które mną kierują, lub przynajmniej, podania prostej argumentacji są wręcz niezbędne do dyskusji.
Suma sumarum, jedyną osobą, która tutaj czegoś nie rozumie, jesteś właśnie ty, choć zapewne utwierdziłeś się już mocno w przekonaniu, że racja leży po stronie twojej. Ja sam natomiast popełniłem tutaj jeden zasadniczy błąd: wdałem się w dyskusje z kimś, kto wyrażanie własnych uczuć streszcza do zwykłego stwierdzenia "bleeeeeeeee", co bądź co bądź świadczyć może jedynie o twojej niskiej elokwencji. Skoro jednak już się w to wszystko, że tak powiem, "sam wpuściłem", to wyznaczyłem sobie z tej racji bardzo mabitny cel, którym było objaśnienie ci paru ważnych kwestii, gdyż mogą okazać ci się pomocne w przyszłości. Robię to, ponieważ nie wątpię, że nie jest to jedyne forum, na którym grasz biednego małego misia, bo ludzie objezdżają cie z góry na dół, a że moje wcześniejsze heurezy nie przyniosły oczekiwanego przeze mnie skutku, wytłumaczyłem ci wszystko metodą łopatologiczną, aczkolwiek nadal nie odmawiając sobie przy tym dobrej zabawy.
pozdrawiam
Czytaj ze zrozumieniem! Nie streściłem oceny filmu do słowa bleeeeee tylko "wszystko jest denne". I rozwijać tego chyba nie trzeba. A jak nie potrafisz tego zrozumieć to tłumacze - NIC W TYM FILMIE MI SIĘ NIE PODOBAŁO. A jeżeli nie rozumiesz słowa NIC to tłumaczę - pod słowem NIC ukrywa się akcja, pomysł, wykonanie itd.
Dla informacji powiem Tobie że opcję ulubione wykorzystuję do czego innego! W ulubionych mam filmy które obejrzałem!
I co teraz mądrego powiesz?
Mad max to badziew tak? Może zamiast wpie...lać coś przed kompem (czy telewizorem) było trzeba poprostu skupić się na filmie tak jak większość ludzi robi. Wiesz co przebiłeś moją siorę ona żadnej części nie oglądała, g...o wie o czym jest akcja ale dla niej wszystkie części to chała. Ciekawe tylko, że cały czas ogląda (18 lat - sic.!) durne brazylijskie telenowele i pewnie jeszcze napisze o nich magisterkę bo gustu ona niema za nic.
Ale nie wiem czy wiesz ale tą wypowiedzią zaprezentowałeś poziom siostry :)
Dlaczego serial brazylijski może być durny, natomiast MadMax nie?
Przede wszystkim to film jest troche stary i jak na tamte warunki twórcze to zrobiony był w całkiem dobrym klimacie, starym stylem ale ma swój czar
Jak tak patrzę na wypowiedzi twórcy tego tematu, to mnie śmiechawa bierze:) Przypomina mi mojego braciszka (25 lat), który najchętniej oglądałby w kółko amerykańskie horrory z najniższej półki a filmy typu Pluton, Ojciec chrzestny, Człowiek z blizną itp to totalne badziewia odstraszające nudą... Ale nawet on uznał, że Mad Max II jest wyjechany na max, więc może jest dla niego jeszcze jakaś przyszłość ;) :) :) I tym pozytywnym akcentem zakończę swojego posta pozostawiając autora tematu bez zbędnej krytyki (i nie chodzi mi o gust tylko o sposób prezencji własnych poglądów, uzurpacji prawa do osądzania etc - wszystko zostało już powiedziane, więc nie będę się powtarzał:))