nie wiem czy mam jakąś dziwną wersje filmu czy coś ale na końcu nie ma scenki gdzie Max zabija
tego przywódce gangu a nie chce mi sie wierzyć że tego nie ma w filmie... no chyba że to był ten
kolo którego przejechała ciężarówka ale szczerze mówiąc spodziewałem sie jakiegoś epickiego
pojedynku między nimi na koniec, dlatego pytanko czy moja wersje filmu jest ok czy jednak nie?
No niestety to był przywódca gangu, ale mu chodziło o zemstę na tym ostatnim, który prawie zabił jego kolegę Gooes'a.
no to temu ostatniemu który prawie zabił kolege Maxa poświęcono więcej uwagi niż przywódcy gangu który był odpowiedzialny za zabicie jego syna i żony... dziwny manewr ze strony scenarzystów ale cóż, w sumie to też w pewnym sensie wyróżnia film na tle innych :)
ogólnie porządne kino, 7/10
Ale właściwie to wina Maxa, było nie siedzieć na zderzaku Night Ridera ;)
Zgadzam się, porządne kino 8/10.
Można też rozpoznać że to przywódca po motocyklu na którym się porusza, to też potraktował oprawcę Goosa tak samo jak on go potraktował, czyli wysadził w powietrze. Dał mu wybór "Utnij sobie kostkę albo giń" nie do końca wiadomo czy udało mu się uciec czy nie, ale myślę że nie.