Mad Mutilator
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Skrajnie niskobudżetowy francuski slasher/zombie film, który trzeba zobaczyć, by uwierzyć. Dziś odświeżyłem ten surrealistycznie zły horror o Ogroffie, Szalonym Oprawcy z toporem, który czyha w lesie, by mordować kogo popadnie. Ofiarami zamaskowanego Ogroffa padają mężczyźni, kobiety, a nawet dzieci. Ogroff jest kanibalem i uwielbia ćwiartować ludzi. Fragmentami ich ciał karmi psa i trzymaną w piwnicy swojej drewnianej nory hordę żywych trupów.
Naprawdę ten film jest tak amatorski i zły, że aż trzeba go zobaczyć. Dzisiaj postanowiłem zmierzyć się z "Ogroff: Mad Mutilator" po raz drugi i muszę przyznać, że seans upłynął mi bez większego znudzenia. Najgorszym mankamentem nisko/wysokobudżetowego filmu grozy jest nuda. Tutaj wieje amatorszczyzną w każdym calu, ale nie nudą. Ogroff morduje kogo popadnie (rodzinkę, drwala z piłą mechaniczną, grające w szachy trio, itd.), szlachtuje i ćwiartuje zbiegłe z piwnicy zombies, pojawia się także Howard Vernon jako biskup-wampir. Tak jest, "Ogroff" to inspirowany "Teksańską masakrą piłą mechaniczną" (1974), "Burial Ground" (1980) i "The Burning" (1981) slasher z zombies i wampirem.
Film w zasadzie pozbawiony jest sensownej fabuły, ale co mi się w "Ogroff" podoba to dość dziwna, psychodeliczna atmosfera, w której wszystko jest możliwe - nawet zostanie kochanką rzeźnika i zamieszkanie wraz z nim w szopie. Minimalistyczna muzyka, niewiele dialogów, żenująca gra aktorów-amatorów. Jednak nastrój w "Ogroff" jest... hmm... dość niepowtarzalny. Odrealniony. Mocno ekscentryczny.
Zafascynowany teatrami Grand Guignol oraz horrorami właściciel wypożyczalni kaset video w Paryżu Norbert Georges Moutier postanowił zrealizować własny horror. No i powstał "Mad Mutilator" - rarytas dla miłośników kiczu, tandety i surrealistycznego kina gore. Dla wielbicieli amatorskich horrorów pokroju "Violent Shit" (1987), "They Don't Cut the Grass Anymore" (1985), "Boardinghouse" (1982) czy "Things" (1989) mus absolutny.
Pierwszy seans 30 marca 2010 roku, dzisiaj ponowny. Kojarzę, że recenzowałem ten francuski film gore kiedyś na Danse Macabre.
Super recenzja filmu. Uwielbiam filmy surrealistyczne i ciekawi mnie, jak mi się ten spodoba. Cieszę się, że mnie w ogóle poinformowałeś tym postem o tym, że to film surrealistyczny, ponieważ tego nie wiedziałem, a mam go do obejrzenia. Plakat i tytuł i tak zachęcały, co oczywiste. Poza tym, gra tu Howard Vernon, ze względu na którego głównie będę oglądał ten film. Podejrzewam, że pojawia się w małej roli,
Tylko to jest bajecznie tani surrealizm wynikający z niekoherentnej fabuły i masy niedoróbek. Dla niektórych fanów horroru "Ogroff" będzie nieoglądalnym śmieciem, bo to kino amatorskie, które albo się lubi albo nie. I w sumie negatywne recenzje też doskonale rozumiem. Niemniej fajnie, że ktoś czyta moje recenzje. Każdy film, który odświeżam po latach, tudzież oglądam po raz pierwszy doczeka się choćby komentarza - przynajmniej dopóki mi się nie znudzi.
Tak, domyślam się, że ten film jest mega amatorski, jednak ja jestem fanem kina, który wszystkie filmy traktuje w pewnym sensie na równi. Ciekawi mnie jak odbiorę ten film. Możliwe, że ten surrealizm będzie tak tani, jak wspominasz, że mi się to kompletnie nie spodoba, ale być może odnajdę w tym klimat, który ze mną będzie rezonować. Super, że dzielisz się opiniami po obejrzanym filmie.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
