Na szczęście film ten jest dedykowany osobom które jeszcze (w większości) nie potrafią pisać i nie mają kont na Filwebie. Moje dzieciaki wyszły zachwycone, a my z żoną się nie nudziliśmy na seansie. Na szczęście moja 4ro letnia córeczka nie widziała jeszcze "Króla Lwa" do którego tu większość pseudokrytyków "pije", a jedenastoletni syn nie pamięta szczegółów i nie widzi podobieństw.
Ostatnio oglądałem "Sen Kassandry" Woody Allena i pierwsze 10 minut oglądnął ze mną syn. W końcu rzucił sakramentalne "nuda" i poszedł do siebie. To nie był film dla niego i myślę że gdyby kazać mu napisać recenzję, to nie byłaby pochlebna. A mi się ten film podobał. Jeden i drugi...