Pierwsza część mi się podobała, była ciekawa fabuła nieźle tańczyli a zabierając się za oglądanie myślałam sobie że kurcze pewnie się nieźle zanudzę ale myliłam się i z tego powodu chciałam też obejrzeć drugą część...
Nie dziwie się facetom że spali w kinie na tym filmie, sama bym usneła a oglądałam w domu, w ciągu jednego dnia na raty bo nie mogłam patrzeć , fabuła praktycznie o niczym jadą jadą , zatrzymują się w sklepie jadą jadą zatrzymują się w domu jadą jadą i są u celu aby wykonać swój finałowy taniec ot cała fabuła a co do tańca czy męski taniec erotyczny nie powinien być podniecający że aż się chce patrzeć tak jak w pierwszej części, tutaj to była jakaś niezrozumiała dla mnie padaka z podrygiwaniem męskiego tyłka jakby udawał że w coś bzyka, ale jedna scena mi się podobała. Ta w sklepie ale tylko dlatego że była zabawna i wręcz pozorom taki świrus gdy na końcu zapytał o cenę sprawiło że sama się uśmiechnęłam, i co mnie jeszcze zirytowało ta dziewczyna blondynka, spotkali się na plaży, później w domu gdzie cały czas daje mu do zrozumienia ze na niego nie leci, i o ironio akurat ją wybrali na sam koniec, co za przypadek, no nie spodziewałam się... Really??? Tańce finałowe też nijakie chociaż myślałam że jeszcze może mnie coś zaskoczy, chociaż ten taniec ze ślubem był najciekawszy ale tylko dlatego że dużo się działo. Dla mnie to duży poziom w dół, a dla wszystkich zniesmaczonych panien że tak opisałam ten film zapytam się. A w pierwszej części to jakoś potrafili tańczyć? Potrafili zaciekawić widza? i napisać dobry scenariusz?