Sory ale miażdży jedynkę. Dwójka o niebo lepsza i śmieszniejsza. Scena jak Bomer śpiewa heaven...normalnie roztopiłam się w sekundę. Tak niewiele trzeba, wystarczy wziąć w ramiona i zaśpiewać do ucha parę romantycznych linijek... :D Oczywiście rozumiem hejty ze strony męskiej części widowni. No nie oszukujmy się, ten film jest głównie dla kobiet :)