Channing Tatum, aktor grający Mike'a, zmarnował sobie karierę. Film był słaby, bez fabuły,
przesycony "sexyyy" scenami. Z koleżanką co chwila się śmiałyśmy, bo film był żałosny.
Uważam, że Channing jest dobrym aktorem, ale przez ten durny film może zmarnować
sobie karierę, bo przez niego (prawdopodobnie) spadła mu ilość fanów.