Najbardziej mnie śmieszy na różnych serwisach opinia poniektórych panów, którym się film podobał. Wielu z nich wypowiedź zaczyna "Nie jestem gejem" :-) Wiadomo, że tylko geje tak piszą.

'przystojni aktorzy i ich ciała'; 'dwie godziny erotycznych tańców' - ok, idę na film!

Fajna odpowiedź, 3 argumenty nie do pobicia :D

A film jak to się mówi "łatwy, lekki i przyjemny", na wypad z koleżankami może być.

no i z kina wróciłam, potwierdzam opinię. Szału nie ma, aczkolwiek staniki latały. Przyjemny film, ot co.

oj tam, na wypadzik wieczorem moze byc

a ja polecam. na wypad z koleżankami jak najbardziej. udałyśmy się na seans jak najbardziej zdając sobie sprawę, czym to grozi (gołe klaty, gołe klaty i jeszcze raz gołe klaty) :D
sam film faktycznie trochę bez wyrazu, akcja naciągana na maksa (zakładam, że nie wszystkie bzdurne wątki oparte są na biografii Tatuma), na dialogi nie ma co liczyć w najmniejszym stopniu, bo ciągną się jak flaki z olejem i są przekomicznie sztuczne, a główna bohaterka drętwa do bólu! za to Matthew McConaughey w formie lepszej, niż kiedykolwiek wcześniej! ale oprócz striptizu było trochę zabawnych scen.
także my wybrałyśmy się, żeby pooglądać fajne ciała (tak - czasami mamy na to ochotę - bo niby czemu nie, a mało jest takich filmów dla kobiet), pośmiałyśmy się, potem poszłyśmy na kolację i tak oto spędziłyśmy miły wieczór w babskim gronie :) od filmu nie wymagałam wiele, więc się nie zawiodłam.

Popieram :) Idąc na ten film nastawiłyśmy się z kumpelą tylko i wyłącznie na sceny tańców w klubie i widoku gołych klat, bo powiedzmy sobie szczerze czego się można spodziewać po filmie o striptizerach? :D Nie oczekiwałam filmu, który będę pamiętać za treść, ale właśnie za widoki i dobrą rozrywkę i taki też film otrzymałam.

Zatrważające wypowiedzi.

powiedział facet, który w niemalże każdym filmie widzi gołe cycki i są już aż powszednie, a gołe klaty zajebistych facetów to już blueh?

Chodzi o mentalność jaką przedstawiają "fanki", nawet nie o sam film.

akurat na temat mojej mentalności to Ty masz niewątpliwie najwięcej do powiedzenia.

Mogę wysunąć podstawowe wnioski, a te wystarczają już by odebrać komuś godność:)

sorry, godności tak łatwo nie dam sobie odebrać po tym, że jakiś film się mógł mi spodobać ;p nie można uogólniać, czyż nie?

Czasami nie można, czasami trzeba by zaoszczedzić sobie czasu :)

naprawdę sądzisz, że ktoś taki jak Ty, pisząc brednie na forum internetowym, może komukolwiek odebrać godność? nie przeżywaj tak tego, bo to tylko rozmowa o głupim filmie, a ty zaczynasz się bawić w jakąś pseudo-psychoanalizę

Stwierdziłem po twoim nicku że masz 13 lat. Jak nie masz to udowodnij.

Stwierdziłam po twoim nicku, że jesteś psem i to księżycowym. Jeśli to nie prawda to udowodnij...
Proszę cię...

Naprawdę nie będę broniła tego filmu za wszelką cenę, bo to średniak, ale chyba nikt nie wątpi, że nigdy nie miał być wybitnym arcydziełem. A ty zamiast atakować film jakimikolwiek konkretnymi argumentami kierujesz swoją agresję przeciwko Bogu ducha winnym użytkownikom portalu. Nie znasz ich a oni ciebie, więc twoja opinia wobec nich jest nic nie warta i nic nie wnosi, dlatego daruj sobie.

Sugerujesz, że nie masz 13 lat ?

Jak to możliwe, że nie masz 13 lat skoro masz 13 lat? Wytłumacz mi to xD

Nawet jeśli bym miała, to co wiek ma do rzeczy? Z tego co wiem, to w wieku 12 lat osiągamy maksimum naszej inteligencji... ;D
Zresztą nikt nie zaprzecza. Mam 13 lat... ponad

Po 20 minutach oglądania ma się wrażenie, że scenarzyście skończył się pomysł na film. Sceny zawarte w trailerze to jedyne ciekawe momenty tej żenującej produkcji. Zabierając się za ten film nie liczyłem na jakieś górnolotne dzieło. Jednak w moim odczuciu to coś nie zasługuje nawet na miano filmu. To jakiś wytwór przepalonych hollywoodzkich głów, którym się wydaje, że wystarczy pokazać 5 facetów z gołymi klatami na przemian z pseudo-moralnymi wstawkami i to przyciągnie do kina masę niewiast a film zbije setki milionów dolarów. Drętwne dialogi, fatalni aktorzy ( siostra Brooke ) , nudna fabuła. Zdecydowanie odradzam.

Przesadzacie, to nie miało być żadne górnolotne dzieło, tylko zwykły film o striptizerach. Wątpię też, by Soderbergh liczył, że zarobi na tym setki milionów USD.
Naprawdę śmieszne te komentarze. Film miał bawić i pokazać jak wygląda życie zarabiających w ten sposób facetów. Było show i to wszystko. Niczego więcej nie oczekiwałam, dlatego nie narzekam. Przynajmniej nie rozbudowali za bardzo wątku miłosnego, co zdecydowanie zepsułoby efekt.
Wszystkim niezdecydowanym polecam, tylko jeśli wiedzą po co chcą iść na ten film. Jeśli ktoś oczekuje nadto rozwiniętych emocjonalnych dialogów i moralizatorskiej treści to chyba się pomylił.
Pozdrawiam :p