mimo iż na żadnej wojnie nie byłem(i aby to zdanie było prawdziwe do końca życia) to film
zgniata okrucieństwem wojny, oglądałem wiele filmów wojennych te znane i mniej znane i
żaden nie miotał widzem po okopach wypełnionych krwią. dla wielu osób czas filmu może
być za długi (bo niewymiarowy -.-) ale powiem że jedyny co mnie zmęczyło to patrzenie na
śmierć.
jedyna wada tego filmu to to że czasami nie byłem w stanie stwierdzić kto jest na planie
Nun-Shik czy Tatsuo ale i tutaj sobie poradził reżyser bo w kilka chwil ktoś się "przedstawiał"
:)