Gdybym oglądała tę bajkę w dzieciństwie, na pewno nic bym z niej nie pamiętała jako dorosła osoba. Przez cały film powtarzałam tylko "wyjątkowo mało dynamiczna bajka". Jak ktoś już wspomniał, nie ma ona żadnego punktu zaczepienia. Wszystkie postacie ruszają się i krzyczą tak anemicznie i niemrawo, że nawet tak...
Największym problemem tej animacji jest jej treść, która jest zupełnie niezajmująca.
Fabuła po prostu kuleje, akcja jest dość niemrawa, scenariusz leży i kwiczy.
Brak jakiegokolwiek punktu zaczepienia.
Odsyłam do opisu http://www.filmweb.pl/film/Max+%26+Co-2007-408625/discussion/Opis,1692137 który niejako tłumaczy...
Nastoletni lis o imieniu Maks wyrusza na poszukiwanie ojca - sławnego muzyka, Johnny'ego Bigoude'a, który zniknął wkrótce po narodzinach syna. Maks podobnie jak rodzic jest nieprzeciętnie uzdolniony muzycznie. Podczas wędrówki trafia Saint-Hilare, miasta opanowanego przez nieobliczalnego biznesmena, Rodolfo. Potentat...
więcej