Gdybym oglądała tę bajkę w dzieciństwie, na pewno nic bym z niej nie pamiętała jako dorosła osoba. Przez cały film powtarzałam tylko "wyjątkowo mało dynamiczna bajka". Jak ktoś już wspomniał, nie ma ona żadnego punktu zaczepienia. Wszystkie postacie ruszają się i krzyczą tak anemicznie i niemrawo, że nawet tak fragmenty, które potencjalnie powinny być emocjonujące i mrożące krew w żyłach, jak śmierć pani Doudou albo napad na laboratorium są kompletnie mdłe i bezbarwne. Nie ma życia w tej bajce, jest ona drewniana i drętwa.
A animacja sama w sobie jest bardzo ładna, ale ja też się zastanawiam nad tym, czy zwróciły się pieniądzę, które zostały na nią wydane...