To naprawdę fenomenalny film, a 99% jego piękna stanowi prawdziwa bogini w ludzkiej skórze, czyli cudowna Monica Bellucci (rozmarzony wzrok, głośne westchnięcie) ilekroć pojawiła się na ekranie miałem ochotę krzyczeć BELLISSIMA!!! Przez cały film czułem się jak ten chłopiec zniewolony jej pięknem, bez opamiętania zakochany i uskrzydlony ilekroć dostrzegłem, choć cień uśmiechu na jej pięknej twarzy. Kilka razy nawet byłem bliski łez.
MONICA BELLUCCI JEST BELLISSIMA!!!
Pozdrawiam.