nie znam się na włoskim kinie, jedyne czego zaczerpnęłam to spaghetti westerny Sergio Leone
Ale ten film wywarl na mnie tak silne wrazenie, ze zmieniłam ocene z 7 aż na 8. Pomimo, ze
miejscamo tak ciekawie nie bylo.
Opluta, zbrukana, zniesławiona bohaterka nie walczy z ludzkim gadaniem, bo to walka z
wiatrakami. Milczy, a w momencie krytycznym, poddana publicznemu ostracyzmowi dobitnie
krzyczy, z bólu i rozpaczy. Uwielbiam ja. Uwielbiam Malenę .