Ember, graficzka i ilustratorka, dowiaduje się, że niczego nie odziedziczyła po swojej babci. Mimo to wraca w rodzinne strony, żeby zobaczyć, co ją ominęło. Spadkobierczynią została miejscowa dziewczyna, która latami opiekowała się samotną babcią, gdy w tym czasie Ember myślała wyłącznie o sobie i ilustracjach. Kobieta nie potrafi się pogodzić z decyzją krewnej, wierzy, iż lata tworzenia obrazków do bajek opowiadających o miłości, to najlepszy dowód, jak bardzo kochała i dbała. Postanawia podważyć testament.