Mamut

Mammoth
2006
3,0 1,0 tys. ocen
3,0 10 1 1013
1,3 3 krytyków
Mamut
powrót do forum filmu Mamut

Gdyby nie Summer i ta agentka, byłoby jeszcze gorzej bo 1/10. Z początku wydaje się że to jest film co najmniej familijny (żarty na poziomie 5 klasy SP, kosmici (!!) ożywiają mamuta (!!)- to coś interesujące tylko dla dzieci patrząc na sposób wykonania tego), potem jednak ten mamut zamęcza zbyt wielu ludzi i robi to dość brutalnie, scena troszke za bardzo, jak na wyobraźnie dzieci, wynaturzonego seksu w samochodzie między dwojem staruszków, więc to film familijny chyba nie jest. Film jest nudny, kilka razy patrzyłem ile zosyało do końca, no ale ja tak mam że nawet najsłabszy film jak zacznę oglądać to muszę go skończyć. No i jestem fanem Summer :) Niekonsekwencje w fabule (rękę a'la Adams Family wystarczyło podgrzać w mikrowelce, a dziadka Jackie już nie bardzo - podobno nie mieli technologii, czy takiej dużej mikrowelki ? ). Tak jak mówiłem 2/10 tylko za Summer Glau i Leile Arcieri. Biedactwo musi grać w takiej szmirze, miejmy nadzieję że ją dzięki temu zauważą i dadzą w końcu jakąś pierwszoplanową rolę.

ocenił(a) film na 1
tomekszy

Kupiłem ten film dla obejrzenia Summer Glau. Wielką rozkoszą było poczekać chociaż do ok. dwusekundowego
uśmiechu (czas: 1:02:57- 1:02:59), a raczej ekspresji różnych niesamowitych form Jej twarzy. Miło było
też zobaczyć Ją w roli "normalnego" człowieka (nie cyborga i nie mentala).
Moja ocena jest następująca:
+1 za grę aktorską i inne aspekty związane z aktorami - cenię tylko Summer (za Nią dałbym +9, ale to
chyba zachwiałoby obiektywność...)
+ 0,5 za dość przyjemną ścieżkę dźwiękową. Nie wiem dlaczego, ale przyjemnie mi się słuchało, mimo że
muzyka nie była jakaś szczególnie porywająca i skomplikowana. Dobre chyba było jej nagranie.
+ 0,25 za Vincenta Ventresca, który momentami przypominał mojego sympatycznego kolegę fizyka.
+ 0,25 za postać Simon'a, którą można było polubić.
+ 0,5 za humor
Reszta to 0. suma: 2,5/10

Długo biłem się z sobą, aby wydać 30 zł. na ten film. Opinie na filmwebie nie były przychylne, jednak
liczyłem na to, że jest lepiej. Może ten film ma drugie dno, ale podczas oglądania go czułem się
zażenowany. Zgadzam się z tomekszy'm - trudno ocenić jakiego rodzaju jestto film. Pomieszanie wątków
brutalnych, familijnych i pseudohumorystycznych (gdyby nie ostania scena po napisie końcowym, nie
doszedłbym do wniosku, że to jest komedia) ciągle zbija z tropu. Jeśli chodzi o grę aktorów, to często
miałem wrażenie, że do filmu zostały wybrane nieodpowiednie cięcia z planu filmowego- mianowicie jeszcze
te nieudane. Czasami aktorzy jakby spóźniali się z reakcją albo czekali na podpowiedź odnośnie tego, co
mają mówić. Jeśli chodzi o wzruszenia jakie u mnie spowodowała ich gra, to bardziej potrafili porwać
mnie naukowcy (astrofizycy), którzy wypowiadali się w dokumentalnym filmie o planetach obejrzanym chwilę
przed "Mamutem". Krytyczne oceny nie dotyczą Summer. Jeśli ponownie włożę tę płytę do odtwarzacza to
chyba tylko po to, aby wyciąć wszystkie sceny z Jej udziałem, a resztę odrzucić.

tomekszy

Panowie umówmy się szczerze gdyby nie Summer Glau to nie było by najmniejszego sensu oglądania tego filmu. A tak przynajmniej można zobaczyć jej uroczą twarzyczkę :-))))))) szkoda tylko, ze nie w ambitniejszej produkcji.
Pozdrawiam