a oglądając mam wrażenie, że minęła chwila. Penélope zachwyca z resztą tak samo Brody. Jedyne czego mi brakowało to więcej historii - gdy już coś mnie zaciekawiło okazywało się, że to tylko jedna scena i akcja zamiast się rozwijać leciała o kilka miesięcy/lat do przodu. Szkoda. Można było wydłużyć film o 20 czy 30 minut i rozwinąć wątki a produkcja tylko by na tym zyskała.