PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=663039}

Maria, królowa Szkotów

Mary Queen of Scots
6,0 18 891
ocen
6,0 10 1 18891
4,9 18
ocen krytyków
Maria, królowa Szkotów
powrót do forum filmu Maria, królowa Szkotów

W filmie można wyróżnić dwa wątki przewodnie.
Pierwszy dotyczy radzeniu sobie kobiety w świecie, gdzie decydujący głos mają mężczyźni. I ten jest wygrany rewelacyjnie - wielka w tym zasługa niesamowitej roli Saoirse Ronan, czasami radosnej trzpiotki, za chwilę władczyni pełną gęba. Jej odnalezienie się w czasach, kiedy nawet królowa musi być zdana na dobrą wolę otaczających ją mężczyzn ogląda się w napięciu. Przy tym udaję się jej pozostać kobietą, w odróżnieniu od Elżbiety, która w pewnym momencie mówi, że musiała zostać mężczyzną, żeby rządzić krajem.
Drugi wątek jest już jednak o wiele gorszy. Chodzi o "rywalizację" dwóch władczyń na wyspach - Marii i Elżbiety. I byłoby to coś emocjonującego, gdyby Elżbieta pokazana byłaby ciekawiej. Tu sprawia wrażenie kobiety w depresji, która nie ma na nic wpływu i nie ma ochoty się niczym zajmować. Rozumiem zabieg pokazania jej inaczej niż wcześniej, ale przy Marii wypada blado. A do tego tanga trzeba dwojga.

Ogólnie można obejrzeć, ale do wielkiego kina trochę zabrakło. Ale jeśli lubisz Saoirse Ronan to koniecznie. Kolejny raz pokazuje, że jej chyba już trzy nominację do Oscara to nie przypadek.


PS Fatalnie wypadł w tym filmie David Tennant w roli kapłana Johna Knoxa. Za każdym razem, kiedy widziałem jego przemowy z wybałuszonymi oczami, miałem wrażenie, że to film Monty Pythonów i za chwilę wyskoczy Hiszpańska Inkwizycja, której nikt się tam nie spodziewał.

ocenił(a) film na 7
piotrowy

OK ale to nie jest film o dwóch królowych, tylko głównie o Marii, na co wskazuje też tytuł. Moim zdaniem za długi, ale świetnie zagrany, doskonała muzyka, scenografia, kostiumy itd. perfekcyjne. Zabrakło takiej filmowej iskry, żeby wszystko połączyć, chyba "zawinił" scenariusz, pisany pod tezę i mało filmowo. Trochę taki teatr telewizji. Z tym wszystkim nie bardzo się komponowała scena bitewna, też taka niemrawa i urwana.
PS. O hiszpańskiej inkwizycji nie pomyślałem, ale rzeczywiście Tennant powinien się przymierzyć...

ocenił(a) film na 6
bogdan2

Też myślę, że trochę zawinił scenariusz. Patrząc na scenę, która jest kulminacją całości, czyli spotkania Marii z Elżbietą, do tego tak pięknie zainscenizowanej, czuło się jak to jest banalnie napisane. To tam powinny iskry lecieć, tam powinniśmy poczuć, że to spotkanie dwóch wielkich kobiet, tam scenarzysta mógł sobie pofolgować i nie pogniewałbym się, gdyby troszkę przesadził. A wyszło letnio. Jedyne co w tej scenie zasługuje na uznanie to moment, kiedy Elżbieta odsłania się zdejmując perukę.

Zgadzam się ze scenografią (te zadymione sale były bardzo klimatyczne). Kostiumy, charakteryzacja i fryzury - mistrzostwo świata. Tego oczekujemy właśnie od filmów kostiumowych, co zauważyła też Akademia. Muzyka bez rewelacji, czasami wydawała mi się trochę niedopasowana. I choć kilka utworów daje też radę też poza filmem to niedługo zabawi w mojej bibliotece.

piotrowy

Tak, ale ta wspaniała rola to prędzej ta odegrana przez Margot Robbie, bo mam wrażenie, że Ronan była chwilami nieporadna.

ocenił(a) film na 6
neo_angin

A mnie bardziej przekonała tytułowa Maria. Świetnie pokazała jak 19-letnia dziewczyna musi się zmierzyć z byciem samodzielną królową na dworze pełnym mężczyzn. Jak trzymając się swoich wartości musi lawirować w tym świecie, a przy tym są sceny, które pokazują, że nie jest tylko królową, ale też młodą dziewczyną. Margot Robbie też jest wspaniałą aktorką, ale nie podoba mi się, jak została napisana jej rola. Mówi, że musi być mężczyzną i władać krajem, ale częściej pokazywana jest jako bezradna, zdająca się na swoich doradców. To w końcu jest silna czy bezradna. Rozumiem, że można i tak, i tak, za mało jednak pokazano tej silnej wersji. Brak mi tu balansu między tymi dwoma jej cechami, i wydaję mi się, że gdyby w mocnej sylwetce królowej Elżbiety, delikatnie i subtelnie odsłaniać kobietę ze swoimi dramatami byłoby to ciekawsze. A jest na odwrót, i pierwszym planem jest ta smutna i bezradna kobieta, a rysy królowej tylko czasem się nieśmiało przebijają .

neo_angin

Dla mnie Robbie w ogóle nie pasuje do roli Elżbiety, może dlatego, że widzę już w tej roli tylko Blanchet.

ocenił(a) film na 8
Ahnessa

Twarz Blanchet miała śladowe ilości charakteryzacji plus jej charyzma stąd utrwilila w naszej świadomości postać Elżbiety, Margot ma zmieniona twarz i być może dlatego wypada mniej spektakularnie.

ocenił(a) film na 5
piotrowy

Zgadzam się częściowo; film mnie ogromnie rozczarował, po trailerze spodziewałam się dużo więcej (tym bardziej, że uwielbiam filmy kostiumowe). Chyba faktycznie zawinił scenariusz i aż żal patrzeć jak wspaniałe aktorki niestety nie mają możliwości wspiąć się na wyżyny, tylko miotają się po ekranie, bo nie mają za bardzo czego zagrać. Nie winię absolutnie ani Robbie ani Ronan, wręcz przeciwnie, uważam że dzięki nim ten film w miarę da się obejrzeć, ale żal ogromny, że nie wykorzystano w pełni ich potencjału.

ocenił(a) film na 4
Elinor

Po zwiastunach myślałem, że przynajmniej jedna z nich dostanie nominację do Oscara :/

ocenił(a) film na 8
Kalimdor

dokładnie, ja w ogóle w głowie sobie utrwalilan, że one te nominacje miały, może dlatego, że przed wejściem filmu na ekrany mówiło się o oskarowych rolach lub zmylila mnie " Faworyta".

ocenił(a) film na 7
piotrowy

Moim zdaniem to najlepsza rola Saoirse Ronan. Błyszczała, w każdej scenie to na niej skupiała się uwaga.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones