Cóż to była za lekcja historii. Okazuje się, że w Anglii w XVI wieku więcej było murzynów, azjatów i arabów niż białych. No i oczywiście wątek gejowski. Brutalni faszyści i ksenofobii mordują biednego , niewinnego homoseksualistę.
Sam film nie jest zachwycający, ale wyczulenie na kolor skóry i orientację seksualną graniczy już z obsesją
Skoro zwykła spostrzegawczość jest dzisiaj mylona z obsesją to naprawdę źle się dzieje na świecie.
Wątek homoseksualny może mieć odniesienie w rzeczywistości. Darnley utrzymywał stosunki z mężczyznami, też z Rizziem. Jest to prawdopodobne wg biografii (moim zdaniem bardzo dobrej) napisanej przez Marię Bogucką. Jednak pokazanie tego i pełna tolerancja Marii jest wg mnie łatwe do zakwestionowania. A sam wątek jest moim zdaniem ukazany niepełnie, kosztem jej związku z Bothwellem.