Film zaczyna się tam, gdzie kończą się pozostałe komedie romantyczne. Ida i Mathias stanęli przed ołtarzem, przebrzmiały kościelne dzwony, a suknia ślubna została sprzedana przez Internet.

I wszystko wydawałoby się być w jak najlepszym porządku. Ida jest dziewczyną marzeń. Wygląda równie pięknie jak wtedy, kiedy miała 20 lat, jest bystra i ma świetną pracę. Sprawnie zarządza też domem. Mathias jest facetem ze snów. Jest zabawny, przystojny, jest cudownym ojcem. Niestety jest też strasznym bałaganiarzem, czarne skarpetki bierze razem z białymi i wciąż nie może dokończyć remontu łazienki. Na dodatek kupuje jacht, nie uzgadniając tego wcześniej z żoną.

Ida i Mathias żyją każde na swojej planecie, próbując odpowiedzieć sobie na pytanie, czego tak naprawdę chcą od życia: kariery, nowej łazienki, jachtu, seksu z kim popadnie? A może szczęściem jest, co się już ma?