Po trailerze boję się, że to będzie kolejna ckliwa space-drama, tym razem o sprytnym kosmonaucie, co wszystko wie, przetrwa wszędzie i zawsze mu się uda.
A jak już mamy Damona i Chastain w kosmosie, to na pewno w finałowej scenie powitamy Mafju Makonahju :o)